Jeden z uczestników niedzielnych demonstracji zorganizowanych przez ruch „Querdenken” w Berlinie zasłabł, a następnie zmarł w szpitalu. Prokuratura poinformowała o szczegółach tego zdarzenia i przedstawiła wyniki sekcji zwłok, która wykazała, że mężczyzna zmarł na zawał serca.
Mrowienie i ból w klatce piersiowej, rękach i barku
Mężczyzna z powiatu Euskirchen w Nadrenii Północnej-Westfalii próbował podczas demonstracji przedrzeć się przez kordon policji. Popchnął przy tym jednego z policjantów i razem z nim przewrócił się na ziemię. Funkcjonariusz ruszył w pościg za mężczyzną, udało mu się przewrócić go i zakuć w kajdanki. Podczas późniejszej kontroli mającej na celu ustalenie jego tożsamości 48-latek uskarżał się na ból w ramieniu, a później, na komisariacie, na mrowienie w klatce piersiowej. Policjanci wezwali pogotowie ratunkowe.
Mężczyzna poinformował lekarza o tym, że odczuwa ból w klatce piersiowej i mrowienie w rękach, po czym zasłabł w obecności policjantów i ratowników. Został przewieziony do berlińskiej kliniki Charite, gdzie zmarł po nieudanej próbie reanimacji.
Prawie 600 aresztowanych spośród 5 tys. demonstrantów
Mimo, że władze zakazały organizacji kilku demonstracji, w tym tej zainicjowanej przez ruch „Querdenken”, w miniony weekend na ulice Berlina wyszły tysiące ludzi. W niedzielę doszło do licznych starć między protestującymi a policją.
Jak poinformował rzecznik policji Thilo Cablitz, aresztowano prawie 600 osób. W demonstracjach uczestniczyło około 5 tysięcy osób. Nawet gdy policji udało się rozproszyć demonstrantów, ludzie spotykali się potem znowu w innych miejscach miasta.
Źródło: www.t-online.de
Wszystko jasne, czym byla spowodowana przyczyna.
Czemu nie pokaza jak policjant uderzyl dziewczyne,ktora chciala przejsc!??? Ku…was ze policjanta na glebe rzucili odrazu w tv pokazuja🤮🤮🤮