Ci, którzy nie mogą lub nie chcą zapłacić grzywny, nie powinni w przyszłości spędzać aż tyle czasu za kratkami odbywając zastępczą karę pozbawienia wolności – tak przynajmniej uważa niemiecki minister sprawiedliwości Marco Buschmann (FDP). Projekt opracowany przez kierowane przez niego ministerstwo, który we wtorek został przesłany do innych resortów rządu federalnego, przewiduje, że jeden dzień zastępczej kary pozbawienia wolności powinien odpowiadać już nie jednej, lecz dwóm stawkom dziennym grzywny.
Niespełna jedna czwarta spraw dotyczy pasażerów na gapę
Wysokość danej stawki dziennej zależy od dochodów netto skazanego. Mniej więcej co trzecia zastępcza kara pozbawienia wolności nakładana jest w przypadku nieuiszczenia kar pieniężnych będących konsekwencją drobnych kradzieży lub oszustw. Nieco mniej niż jedna czwarta spraw dotyczy pasażerów na gapę.
Źródło: www.rnd.de