Podróżowanie za granicę może wkrótce stać się dla turystów z Niemiec bardziej skomplikowane – najpóźniej w momencie powrotu do kraju. Federalny minister zdrowia Jens Spahn (CDU) chce jeszcze bardziej zaostrzyć przepisy dotyczące wjazdu. We wtorek rzeczniczka potwierdziła, że Ministerstwo Zdrowia „opowiada się za jak najszybszym rozszerzeniem obowiązku okazywania wyników testu na koronawirusa przy wjeździe”. Obecnie toczą się rozmowy na ten temat wśród członków rządu.
Zmiany te były planowane już od jakiegoś czasu. W środę w ubiegłym tygodniu rząd wstępnie przedłużył obowiązujące rozporządzenie w sprawie wjazdu do Niemiec do 10 września. Spahn zaznaczył jednak jeszcze tego samego dnia na konferencji prasowej z ministrem spraw wewnętrznych Horstem Seehoferem (CSU), że trwają prace nad zaostrzeniem przepisów.
W weekend premier Bawarii Markus Söder zwiększył presję. „Nowe przepisy dotyczące osób powracających z podróży muszą zacząć obowiązywać wcześniej, od 1 sierpnia zamiast od 11 września, ponieważ wprowadzenie regulacji dotyczących kwarantanny dopiero po wakacjach nie ma sensu”, powiedział Söder w wywiadzie dla gazety „Augsburger Allgemeine”. W Bawarii wakacje letnie kończą się 13 września, w pozostałych krajach związkowych jeszcze wcześniej.
Obecnie, zgodnie z rozporządzeniem regulującym kwestie wjazdu do Niemiec, wszyscy podróżni, którzy nie są w pełni zaszczepieni lub nie są ozdrowieńcami, a wjeżdżają do Niemiec drogą lotniczą, muszą przed odlotem przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa – niezależnie od tego, czy przyjeżdżają z obszaru ryzyka, czy też nie. Bez względu na środek transportu, a w zależności od regionu, z którego ktoś powraca, obowiązują również określone wymogi w zakresie rejestracji, testów lub kwarantanny.
Czy wkrótce wszyscy turyści powracający do Niemiec będą musieli poddać się testom?
Osoby, które przyjeżdżają z obszarów ryzyka (niem. Risikogebiete) muszą nie później niż 48 godzin po wjeździe przedstawić negatywny wynik testu lub udowodnić, że zostały zaszczepione lub wyzdrowiały. Jeśli dokumenty zostaną przesłane jeszcze przed wjazdem, wówczas nie trzeba poddawać się kwarantannie. Natomiast osoby powracające z obszarów o szczególnie wysokim ryzyku związanym z dużą liczbą zakażeń (niem. Hochinzidenzgebiete) lub obszarów o szczególnie wysokim ryzyku związanym z mutacjami wirusa (niem. Virusvarianten-Gebiete) muszą posiadać gotowy test już w momencie wjazdu; ci pierwsi mogą również przedstawić zaświadczenie o szczepieniu lub wyleczeniu z COVID-19.
Niezaszczepione osoby powracające z obszarów o szczególnie wysokim ryzyku związanym z dużą liczbą zakażeń muszą ponadto poddać się kwarantannie, którą mogą zakończyć dopiero po pięciu dniach, po uzyskaniu drugiego negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Obecnie dotyczy to na przykład osób wypoczywających na Majorce. Osoby powracające z obszarów o szczególnie wysokim ryzyku związanym z mutacjami wirusa muszą bezwzględnie poddać się testom i odbyć 14-dniową kwarantannę, nawet jeśli zostały zaszczepione lub wyzdrowiały.
Zaostrzenie obecnych przepisów może oznaczać, że wszyscy podróżni powracający do Niemiec będą musieli wykonywać test na COVID-19, niezależnie od tego, gdzie spędzali wakacje.
Więcej będzie wiadomo 10 sierpnia
Nie wszyscy popierają tę koncepcję, nawet w szeregach CDU. Pełnomocnik rządu do spraw turystyki Thomas Bareiß uważa, że przy zachowaniu zasad higieny podróżowanie jest bezpieczne nawet w warunkach pandemii. Uznał za niezrozumiałe to, że pomimo że odsetek osób zaszczepionych wzrasta, mówi się przede wszystkim o zaostrzaniu obostrzeń. Również Christine Aschenberg-Dugnus z FDP stwierdziła, że plany Spahna nie są ani pomocne w zwalczaniu pandemii koronawirusa, ani proporcjonalne.
Minister sprawiedliwości Christine Lambrecht (SPD) powiedziała natomiast, że mimo szczepień „nie należy dać się zwieść fałszywemu poczuciu bezpieczeństwa”. Jej zdaniem należy rozważyć, w jaki sposób można sprawić, że podróżowanie będzie jeszcze bezpieczniejsze. Jak zapewniła, prowadzone są „konstruktywne rozmowy”.
Wszystko to będzie zapewne przedmiotem dyskusji na najbliższej wideokonferencji zaplanowanej na 10 sierpnia, w której uczestniczyć będą premierzy landów i kanclerz Angela Merkel. Według pierwotnych założeń miała się ona odbyć pod koniec sierpnia, ale ze względu na obecny rozwój sytuacji pandemicznej została przesunięta na wcześniejszy termin.
Źródło: wwww.sueddeutsche.de
To jest ciag dalszy zmuszania do szczepien bez brania odpowiedzialnosci za efekty uboczne szczepionek i teraz i w przyszlosci. Dopuki szczepionki nie sa ostatecznie dopuszczone do uzytku i producent nie przejmie odpowiedzialnosci do nie mozna tylnymi drzwiami czyli wszelkimi sposobami ludzi zmuszac do szczepien, PAMIENTAJMY ZE SZCZEPIONKI W DALSZYM CIAGU SA W FAZIE BADAN A WIEC PRZYJMUJACY SZCZEPIONKE BIEZE NA SIEBIE ODPOWIEDZIALNOSC, to po pierwsze a po drugie jezeli Niemcy maja juz zaszczepionych podwojnie ponad 51% ludnosci to przed czym strach? Po trzecie dzielenie ludzi w ten sposob jest nie etyczne tym bardziej ze szczepionka nie chroni przed ponownym zachorowaniem… Czytaj więcej »
Czy mlodzi chlopcy z pontonow tez sa testowani??? Czy odrazu jako gosciom mozna wszystko!???