Krzyże wiszące w bawarskich urzędach mogą pozostać na swoim miejscu. Federalny Sąd Administracyjny (niem. Bundesverwaltungsgericht) oddalił skargę na kontrowersyjne rozporządzenie w sprawie krzyży wydane przez bawarskiego premiera Markusa Södera. Przepisy, które obowiązują od 2018 r., stanowią, że w każdym budynku rządowym w Bawarii musi wisieć krzyż. Najwyższy niemiecki sąd administracyjny w Lipsku odrzucił rewizję nadzwyczajną od wcześniejszej decyzji Sądu Administracyjnego (niem. Verwaltungsgerichtshof, VGH) w Monachium.
Federalny Sąd Administracyjny orzekł, że krzyże nie naruszają prawa grup o innym światopoglądzie do wolności wyznania. Ponadto uznał, że nie naruszają one zakazu dyskryminacji ze względu na wyznanie stanowiącego podstawowe prawo obywatelskie.
Bawarskie rozporządzenie w sprawie krzyży weszło w życie w czerwcu 2018 r.
Pozew został wniesiony przez krytyczne wobec religii stowarzyszenie Bund für Geistesfreiheit, które domagało się uchylenia rozporządzenia i usunięcia krzyży. Jednak już latem ubiegłego roku stowarzyszenie poniosło pierwszą porażkę. Chociaż Sąd Administracyjny dopatrzył się naruszenia obowiązku zachowania neutralności przez państwo, uznał krzyże za symbole, których obecność nie ma służyć nawracaniu innych i indoktrynacji.
W kwietniu 2018 r., z inicjatywy Södera, który właśnie został premierem Bawarii, rząd tego kraju związkowego przyjął rozporządzenie w sprawie krzyży. Pomimo ostrej krytyki – nawet ze strony Kościołów, które zarzuciły Söderowi nadużywanie chrześcijańskiego symbolu do celów kampanii wyborczej – nowe przepisy weszły w życie w czerwcu 2018 r. Nakazywały one umieszczenie krzyża w widocznym miejscu przy wejściu do każdego bawarskiego urzędu jako wyrazu historycznego i kulturowego dziedzictwa Wolnego Kraju Bawaria.
Źródło: www.n-tv.de
Oj to grupy, organizacje i środowiska dlugobrodych są bardzo zmartwione:(