W Wuppertalu doszło do niecodziennego zdarzenia. Gdy krótko przed godziną zamknięcia, sprzedawczyni stacji benzynowej ponownie otworzyła drzwi dla dwójki dzieci, prawdopodobnie nie miała żadnych złych przeczuć. Jednak nagle korzystając z otwartych drzwi, dwie zamaskowane osoby wpadły do sklepiku i ukradły pieniądze i papierosy. Policji udało się ustalić kilku podejrzanych – w wieku od dwunastu do osiemnastu lat.
Czy to było ukartowane?
Sprawcy najwyraźniej weszli na stację benzynową około godziny 23:00, krótko po tym, jak sprzedawczyni ponownie odblokowała drzwi dla dwójki dzieci. Według „Westdeutsche Zeitung” zamaskowani mężczyźni wyciągnęli przedmiot, który wyglądał jak broń palna i obrabowali sklep.
Wszyscy podejrzani złapani przez policję
Po przybyciu policji, aresztowano dwóch podejrzanych w wieku 14 i 18 lat. Według informacji przekazanych przez RTL, prokuratura ma dziś w ciągu dnia podjąć decyzję, co do ewentualnego nakazu aresztowania 18-latka.
Poszukiwania innych sprawców były intensywne – podobno użyto w tym celu nawet helikoptera. Uciekające dzieci, w wieku 12 i 13 lat według informacji „WDR”, także zostały później złapane. Śledztwo jest w toku.
Źródło: rtl.de
Teraz dzieci wykorzystuja swoja bezkarnosc 👍😂😂😂😂😂😂
I będzie coraz gorzej.
Będzie coraz gorzej to swiatełko zielone dla dzieciakòw.
Wzięli ślub. Pracować nie mogą. A Bebico i pampersy kosztują.