Federalne Ministerstwo Zdrowia zaostrza wymagania stawiane prywatnym centrom, w których przeprowadza się szybkie testy na koronawirusa. Tak wynika z rozporządzenia zatwierdzonego przez niemiecki rząd. Zgodnie z nowymi przepisami, prywatne centra testowe COVID-19 będą mogły w przyszłości rozpocząć pracę dopiero po przejściu procedury weryfikacji danego punktu. Ma zostać zniesiona możliwość zbiorowego rozliczania kilku centrów testowych, na przykład należących do podmiotów prowadzących działalność w kilku niemieckich landach. Dzięki temu rozliczenia będą podlegać ściślejszej kontroli.
Więcej kontroli i niższe stawki
Zrzeszenia lekarzy ubezpieczenia ustawowego w poszczególnych krajach związkowych, które są odpowiedzialne za rozliczenia, mają odtąd przeprowadzać dodatkowe kontrole – w razie potrzeby kontrole szczegółowe, również na miejscu. Podmioty prowadzące centra testowe COVID-19 będą musiały im w tym celu dostarczyć wszelkie wymagane informacje i dokumenty. Na potrzeby audytów będą też musiały przedstawić dane personalne wszystkich osób, które poddały się u nich testom na koronawirusa.
Ponadto obniżone zostaną stawki wynagrodzeń, które do tej pory wynosiły do 18 euro za test, łącznie z kosztami rzeczowymi materiału do przeprowadzania badań. Od 1 lipca za koszty rzeczowe będzie płacony ryczałt w wysokości 3,50 euro zamiast dotychczasowej stawki wynoszącej maksymalnie 6 euro. Zrezygnowano ze stosowania kwoty maksymalnej „ze względu na podatność na manipulacje rzeczywistymi kosztami”. W przyszłości za wykonanie testu będzie się płaciło osiem euro. Do tej pory stawka wynosiła 12 euro dla świadczeniodawców niemedycznych.
Nienależnie pobrane wynagrodzenia mają zostać zwrócone
Powodem zmian w przepisach są doniesienia o nadużyciach i nieprawidłowościach w prywatnych centrach testowych COVID-19. Podejrzewa się, że niektórzy usługodawcy wystawiali rachunki za znacznie więcej testów, niż faktycznie wykonano. Prokuratura prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Nienależnie wypłacone wynagrodzenia mają być w przyszłości odzyskiwane przez zrzeszenia lekarzy ubezpieczenia ustawowego, którzy będą mogli zwracać się w tych sprawach do prokuratury.
W całych Niemczech istnieje 15.000 centrów testowych COVID-19 prowadzonych przez różne podmioty. Od początku marca rząd federalny pokrywa koszty co najmniej jednego szybkiego testu tygodniowo. O aferze związanej z rozliczeniami tychże centrów testowych pisaliśmy jakiś czas temu tutaj: czytaj.
Źródło: www.tagesschau.de