Pięciu podejrzanych syryjskich zbrodniarzy wojennych zostało aresztowanych w Niemczech, jak ogłosiła Prokuratura Federalna. Zarzuca się im udział w zabójstwach i usiłowaniach zabójstw ludności cywilnej w imieniu syryjskiego rządu Baszara al-Assada. W 2012 r. zatrzymani mieli brać udział w brutalnym stłumieniu demonstracji, w której zginęło co najmniej sześć osób. Aresztowani w różnych miejscach w Niemczech to bezpaństwowi syryjscy Palestyńczycy Jihad A., Mahmoud A., Sameer S. i Wael S., a także syryjski obywatel Mazhar J..
Uzbrojona bojówka przeciwko syryjskiej ludności
Czterech mężczyzn miało być częścią uzbrojonej bojówki działającej w imieniu syryjskiego rządu przeciwko ludności podczas wojny domowej. Jeden z oskarżonych był pracownikiem syryjskich służb specjalnych, a prokuratura federalna oskarża ich o zbrodnie przeciwko ludności i działania wojenne. Czterech mężczyzn jest również oskarżonych o stosowanie tortur. Istnieje także silne podejrzenie pozbawienia wolności skutkującego śmiercią i zbrodni przeciwko mieniu. Zatrzymani podejrzani staną dziś i jutro przed sędzią śledczym Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, który wyda wobec nich nakaz aresztowania i podejmie decyzję o wykonaniu tymczasowego aresztowania.
Wojna domowa od 2012 roku
Od końca kwietnia 2011 roku reżim w Syrii stosował coraz brutalniejszą przemoc wobec krytyków w kraju, podały władze Karlsruhe. Celem było jak najszybsze stłumienie ówczesnego ruchu protestacyjnego i zastraszenie ludności. W tym celu prawdziwi lub domniemani członkowie opozycji byli więzieni, torturowani i często zabijani na terenie całego kraju. Na początku 2012 r. napięcia w Syrii przerodziły się w wojnę domową na dużą skalę, w której walczyły ze sobą syryjskie siły państwowe i zbrojne grupy opozycyjne.
źródło: tagesschau.de
Jakim cudem zbrodniarze wojenni znaleźli się w Niemczech? Kto ich wpuścił, kiedy, dlaczego? I ten lewacki niemieckojęzyczny rząd rozmyśla czy Afganistan będzie bezpieczny dla deportowanych terrorystów, dając wikt i opierunek najgorszemu ścierwu. Jprdl!
A znasz taką wypowiedź: „Wpuśćmy ich. A potem sprawdzimy kim są.” ? Mam jedzynie nadzieję, że tuskowa policja nie przerzuciła nam ich do kraju.
I co?
Na pewno nie mieli paszportów.
Niemcy im już niemieckie paszporty dali,bez sprawdzenia kim są,
A ja chcąc paszport niemiecki, mieszkając od lat, pracując, płacąc podatki, będąc mężatką z Niemcem MUSZĘ PODAĆ DANE EX MĘŻA,z którym od 25 lat żadnego kontaktu nie mam,nie wiem czy w ogóle żyje!!!!
Tak nas kurwa prześwietlają!!!!
A kryminalistów zboków gwałci*”*”li nawpuszczali!!!!!!
Chory kraj Europy.