Kiedy handlarze narkotyków chcą przemycić towar do Niemiec i przez pomyłkę podają zły adres, wówczas… skrzynki z bananami i ukrytą w nich kokainą niespodziewanie trafiają do uczciwego sprzedawcy owoców.
Tak właśnie się stało w gminie Groß Kreutz położonej na zachód od Poczdamu. Miejscowe służby mówią o największym jak dotąd tego typu znalezisku w historii Brandenburgii – chodzi o 660 kilogramów kokainy o wartości rynkowej 50 mln euro.
Kokainę w kilogramowych paczkach znaleziono w skrzynkach z bananami
Według dotychczasowych ustaleń, banany zostały przetransportowane kontenerowcem z Kolumbii do Niemiec i omyłkowo dostarczone do firmy w Groß Kreutz.
W miniony piątek dostawca owoców i warzyw zauważył, że pod bananami ukryte są paczki z białym proszkiem i zawiadomił policję. Okazało się, że w skrzynkach, w kilogramowych paczkach, znajdowała się kokaina.
Rzecznik policji Brandenburgii Torsten Herbst powiedział w wywiadzie dla portalu BILD, że teraz funkcjonariusze będą próbowali ustalić sprawców i hurtownię owoców, do której tak naprawdę miały trafić narkotyki. W śledztwo zaangażowana jest brandenburska policja i służby celne.
Źródło: www.bild.de
Powinni więc sprzedać żeby podratować budżet państwa