Wielu uchodźców z Ukrainy musi opuścić swoje mieszkania w powiecie Erzgebirgskreis położonym w kraju związkowym Saksonia. W ostateczności zostanie im zapewnione tymczasowe zakwaterowanie.
Erzgebirgskreis: Ukraińcy muszą w bardzo krótkim czasie znaleźć sobie mieszkanie
W powiecie Erzgebirgskreis w Saksonii wygasają umowy najmu ponad tysiąca ukraińskich uchodźców. Wynika to z faktu, że byli oni zakwaterowani w tzw. „Gewährswohnungen”, które tak naprawdę są przeznaczone dla osób ubiegających się o azyl. W piśmie ze starostwa powiatowego wezwano Ukraińców do tego, by teraz znaleźli dla siebie nowe lokum. Jak powiedział starosta Rico Anton (CDU), otrzymywanie dochodu obywatelskiego (niem. Bürgergeld) wiąże się nie tylko z prawami, ale i obowiązkami.
Na Ukrainie wciąż trwa wojna i nie ma perspektyw na powrót do ojczyzny. W powiecie Erzgebirgskreis około tysiąca ukraińskich uchodźców musi teraz opuścić swoje tymczasowe domy i zacząć szukać dla siebie nowego miejsca. Jak donosi MDR Sachsen, w połowie maja otrzymali oni pismo ze starostwa, w którym wezwano ich do opuszczenia dotychczas zajmowanych mieszkań. Jak podano, początkowo uchodźcy zostali bez zbędnych formalności zakwaterowani w mieszkaniach dla osób ubiegających się o azyl. Już na samym początku poinformowano uchodźców o tym, że mieszkania te są jedynie tymczasowym lokum.
Według starostwa, obecnie pilnie potrzebne jest zakwaterowanie dla osób ubiegających się o azyl. Anton Rico, starosta powiatu Erzgebirgekreis, powiedział w rozmowie z MDR Sachsen, że mieszkania przejściowo wynajęte uchodźcom z Ukrainy podlegają ustawie o świadczeniach przysługujących osobom ubiegającym się o azyl (niem. Asylbewerberleistungsgesetz). Nie dotyczy ona Ukraińców. Ci otrzymują tzw. dochód obywatelski (niem. Bürgergeld), w związku z czym powinni poszukać dla siebie mieszkań na wolnym rynku.
Ukraińscy uchodźcy mają cztery tygodnie na znalezienie nowego miejsca zamieszkania
Początkowo pomocą objęto łącznie 1.700 osób z Ukrainy, ale w międzyczasie 40 proc. z nich znalazło sobie nowe miejsce pobytu. Na chwilę obecną pozostało około 1.000 osób, których dotyczy wezwanie do wyprowadzki. Starostwo chce teraz z powrotem udostępnić te lokale uchodźcom, którzy nie mogą na własną rękę poszukać dla siebie mieszkania, ponieważ podlegają ustawie o świadczeniach przysługujących osobom ubiegającym się o azyl. Ukraińcy nie są jednak zdani wyłącznie na siebie: w Johanngeorgenstadt miejska spółdzielnia mieszkaniowa pomaga przy poszukiwaniu mieszkania.
Co więcej, nawet jeśli ktoś nie znajdzie nowego lokum w wymaganym terminie czterech tygodni, pod pewnymi warunkami może liczyć na taryfę ulgową. Na przykład jeśli dana osoba jest w stanie udowodnić, że będzie mogła wprowadzić się do swojego nowego mieszkania dopiero za dwa miesiące, starostwo może pójść jej na rękę. Jeśli będzie to konieczne, zostaną również zapewnione tymczasowe miejsca zakwaterowania, na przykład w sali gimnastycznej. Starosta Anton Rico zapewnił, że urząd robi wszystko, co w jego mocy, aby uniknąć problemu bezdomności.
Niedawno ukraińscy uchodźcy otrzymali również list od federalnego ministra pracy Hubertusa Heila, w którym polityk SPD wezwał – często wysoko wykwalifikowanych – uchodźców z Ukrainy do podjęcia pracy w Niemczech.
Źródło: www.merkur.de
Na Ukrainie wciąż trwa wojna i nie można wrócić? To jakim cudem produkty z Ukrainy zalewają unię? Jakim cudem żyje tam jeszcze miliony osób? Jakim cudem kierowcy tirów nie giną od bomb, czekając w kilometrowych kolejkach na granicy? Skoro nie cała Ukraina jest obiektem działań wojskowych, dlaczego Ukraińcy nie wzięli swoich do siebie? Ile jeszcze to szaleństwo będzie trwało? Lewactwo zniszczy Europę szybciej niż ta cała rzekoma katastrofa klimatyczna, co to już 20 lat temu miała roztopić lodowce i nas zalać.
Nie w całe Ukrainie się tłuką.
Poza tym,to nie jest WOJNA!!!!
Niech wracają tam gdzie ich dom!!!