W Niemczech nie ustaje spór wokół biletu za 9 euro: kanclerz Scholz uważa, że okazał się sukcesem i zapowiada rozmowy na temat kontynuacji tego pomysłu. Z kolei niemiecki minister finansów Lindner jest sceptyczny.
Kanclerz Olaf Scholz określił wprowadzony przez koalicję bilet za 9 euro mianem „wielkiego sukcesu”. Polityk SPD powiedział w niedzielę podczas dnia otwartych drzwi w Urzędzie Kanclerskim: „To był jeden z najlepszych pomysłów, jakie mieliśmy”. Jak stwierdził, bilet spotkał się z dużym zainteresowaniem i pokazał, jakie są trudności i braki, jeśli chodzi o lokalny transport publiczny.
Dorothee Martin: trzeba już teraz rozmawiać o nowym bilecie
Kanclerz jest otwarty na przyjęcie kolejnych regulacji w tym zakresie i poinformował, że minister transportu Volker Wissing (FDP) wraz z 16 krajami związkowymi przeanalizuje, w jaki sposób zapewnić większą wygodę, używalność, a być może także przystępność cenową lokalnego transportu publicznego.
Dorothee Martin, rzeczniczka ds. polityki transportowej z grupy parlamentarnej SPD, wezwała do jak najszybszego podjęcia rozmów z krajami związkowymi. Jak powiedziała RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND), harmonogram ogłoszony przez Volkera Wissinga nie jest wystarczający.
„Jeśli chcemy wprowadzić nowy bilet obowiązujący w całym kraju na początku 2023 roku, to proces ten musi rozpocząć się już teraz” – stwierdziła. Jej zdaniem w październiku – jak proponuje minister transportu – będzie już na to za późno.
Niepewny los kolejnego biletu w promocyjnej cenie
Bilet za 9 euro obowiązuje w Niemczech już tylko do końca sierpnia. Nie wiadomo co będzie dalej, gdyż zdania są podzielone. Federalny minister finansów Christian Lindner (FDP) po raz kolejny sprzeciwił się żądaniom tych, którzy domagają się przedłużenia okresu jego obowiązywania.
„To kosztowałoby 14 mld euro” – powiedział Lindner w niedzielę w programie telewizji ARD „Bericht aus Berlin”. Minister finansów wyjaśnił, że wówczas zabrakłoby tych pieniędzy na inne rzeczy, np. na edukację lub na inwestycje w sieć kolejową. Jego zdaniem pomysłu darmowej komunikacji publicznej „nie da się sfinansować”.
Także minister transportu Wissing już 10 sierpnia na antenie ZDF podkreślił, że uważa, iż w dłuższej perspektywie nie ma możliwości finansowania biletu za 9 euro.
Bilet ten, upoważniający do podróżowania w czerwcu, lipcu i sierpniu po całych Niemczech środkami lokalnego transportu publicznego, stanowił element pakietu ulg przyjętego przez rząd federalny, aby pomóc konsumentom w obliczu wysokiej inflacji.
Źródło: www.zdf.de