TikTok, Insta, Snap dopiero od szesnastego roku życia? UE ma ustalić ujednolicony minimalny wiek dostępu do mediów społecznościowych. Według doniesień medialnych, kilka państw członkowskich domaga się tego.
Ujednolicenie przepisów w celu ochrony dzieci
Czy nadchodzi ogólnounijny zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla osób poniżej 16 roku życia? Kilka krajów najwyraźniej wywiera presję na ustanowienie ujednoliconego wieku dostępu do mediów społecznościowych w Unii Europejskiej. Francja jest szczególnie zaangażowana w tę sprawę i jest wspierana między innymi przez Grecję, Hiszpanię i Belgię. Informacja ta została podana przez ARD-Tagesschau.
„Musimy chronić nasze dzieci i młodzież, dlatego osobiście opowiadam się za wprowadzeniem weryfikacji wieku w sieciach społecznościowych” – ogłosił prezydent Francji, Emmanuel Macron na antenie TF1 w połowie maja. Według Macrona, kwestia ta powinna zostać ujednolicona w całej Europie. Jego własny kraj, w którym dzieci poniżej 15 roku życia mogą korzystać z mediów społecznościowych tylko za zgodą rodziców, mógłby służyć jako wzór do naśladowania.
Zwolennicy tak surowych zasad lubią powoływać się na przykład Australii. Zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla osób poniżej 16 roku życia obowiązuje tam od początku 2025 r. Sankcje mają zostać nałożone dopiero w przyszłym roku po okresie przejściowym, ale już teraz wiadomo, że egzekwowanie przepisów będzie trudne, a monitorowanie limitu wieku stanowi wyzwanie dla władz.
Aplikacja do kontroli wieku
Według Tagesschau, Komisja Europejska pracuje zatem nad własną aplikacją, aby móc przeprowadzić ujednoliconą kontrolę wieku w całej UE. Pomysł wygląda następująco: dokumenty tożsamości i dane osobowe są przesyłane do aplikacji. Jeśli użytkownik będzie chciał uzyskać dostęp do platform z ograniczeniami wiekowymi, aplikacja przekaże informacje o tym, czy osiągnięto minimalny wiek wymagany dla danej witryny. Tożsamość ma pozostać ukryta, a aplikacja ma zostać uruchomiona latem tego roku.
Również w Niemczech pojawia się obecnie coraz więcej głosów krytycznych wobec cyfryzacji. Wiele krajów związkowych przygotowuje się do wprowadzenia zakazu używania telefonów komórkowych w szkołach, a w Bawarii – wbrew zapowiedziom i planom szkół – dzieci nie będą już wyposażane w tablety w piątej klasie, a dopiero od ósmej. Taką decyzję podjął premier, Markus Söder (CSU).
Krytycy są zbulwersowani decyzją w Bawarii. Rezygnacja z urządzeń cyfrowych to „zwrot w kierunku chaosu”, narzeka Simone Fleischmann, przewodnicząca Bawarskiego Stowarzyszenia Nauczycieli (BLLV). W ten sposób utrudniona zostanie edukacja cyfrowa i medialna.
Wiele szkół weszło na ścieżkę cyfrowego nauczania w oparciu o umowę koalicyjną. Dla nich ta decyzja to szok, powiedziała Fleischmann: „Raz tak, raz inaczej, to tak nie może być”. A jej kolega z BLLV, Felix Behl, który jest odpowiedzialny za dział cyfryzacji w zarządzie, stwierdza: „To tragedia dla naszej demokracji, ponieważ decyzja premiera nie spowoduje, że w mgnieniu oka zniknie polityczna dezinformacja na TikToku! Demokratyczny punkt widzenia w systemie edukacji bawarskiej staje się jednak coraz mniej znaczący.”
Źródło: www.spiegel.de
Jego własny kraj jako wzór do naśladowania? To każda stolica powinna też płonąć z byle powodu, bo dzikusom się nudzi?
Nie moga sobie te kraje same ustalic zakazu… tylko ogladaka sie na bruksele? (Specjalnie pisze bruksele przez male „b“, bo nie pisze o stolicy, a o zbiorze nic nie znaczacych dla mnie osob, ktore bawia sie w budowanie niebieskiego zwiazku krajow zarzadzanych totalitarno-dyktatorsko).
Czy te kraje nie maja swoich rzadow? Premierow lub innych odpowiednikow?
To jest smieszne, jak wszyscy powoli zrzekaja sie suwerennosci na rzecz jakiegos podejrzanego tworu. Mam nadzieje, ze to sie w koncu rozleci na skutek tego, ze ludzie (zwykli ludzie – nie „politycy“) pojda w koncu po rozum do glowy i powiedza NIE