W związku z zaostrzeniem walk na Ukrainie szefowie rządów Polski, Czech i Słowenii udali się pociągiem do Kijowa. Premier Polski Mateusz Morawiecki zamieścił na Twitterze zdjęcia, na których widać go wraz z jego zastępcą Jarosławem Kaczyńskim, premierem Czech Petrem Fialą i jego słoweńskim odpowiednikiem Janezem Jansą przy stole z mapą Ukrainy.
„Tutaj, w ogarniętym wojną Kijowie, tworzy się historia” – napisał Morawiecki. Powiedział, że „UE wspiera Ukrainę, która może liczyć na pomoc swoich przyjaciół. To jest przesłanie, które przywieźliśmy dziś do Kijowa”.
Celem wizyty jest wyrażenie poparcia UE dla Ukrainy
„Celem wizyty jest wyrażenie jednoznacznego poparcia Unii Europejskiej dla Ukrainy, jej wolności i niepodległości” – napisał na Twitterze premier Czech Fiala. Fiala podkreślił, że w trakcie podróży zostanie przedstawiony szeroki pakiet wsparcia dla Ukrainy i jej obywateli.
Decyzja o takiej wizycie zapadła już w piątek na szczycie szefów państw i rządów UE w Wersalu we Francji, a rząd w Warszawie przygotował ją w ścisłej tajemnicy. Wizyta została uzgodniona z przewodniczącym Rady UE Charlesem Michelem i przewodniczącą Komisji UE Ursulą von der Leyen. Jak poinformował rzecznik polskiego rządu Piotr Müller, o wizycie poinformowano również sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga oraz rząd USA. Müller powiedział: „Delegacja de facto reprezentuje Unię Europejską, Radę Europejską”.
Źródła unijne poinformowały, że Rada Europejska nie udzieliła oficjalnego mandatu, ponieważ 27 państw członkowskich nie podjęło formalnej decyzji.
Przywódcy UE nie odważyli się wziąć udział w wizycie na Ukrainie?
„Indywidualna decyzja „Zapytany, dlaczego przywódcy UE sami nie pojechali do Kijowa, Müller odpowiedział: „To trudne pytanie, ale jest to kwestia indywidualnych decyzji każdego z europejskich przywódców”. Jeden z urzędników UE powiedział, że Michel zwrócił uwagę na zagrożenia dla bezpieczeństwa związane z taką podróżą.
Müller powiedział, że eksperci dokładnie przeanalizowali sytuację w zakresie bezpieczeństwa i doszli do wniosku, że „ta wizyta po prostu musi się odbyć”.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział o akcji, że ważne jest okazywanie solidarności na różne sposoby. Każdy pomagaw różny sposób. „I to też jest dobre” – powiedział Scholz. Społeczność międzynarodowa realizuje jasną strategię polityczną, aby pomóc Ukrainie. Powiedział, że należy kontynuować rozmowy z Sielenskim, ale „oczywiście” także z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, aby dążyć do zawieszenia broni.
Po ponad dwóch tygodniach wojny Kijów jest prawie całkowicie otoczony przez wojska rosyjskie. Wczesnym rankiem stolicą Ukrainy wstrząsnęła seria silnych eksplozji. Od wtorkowego wieczoru burmistrz Witalij Kliczko wprowadził 35-godzinną godzinę policyjną.
źródło: www.tagesschau.de, www.dojczland.info