Spór o godzinę policyjną, hamulec bezpieczeństwa planowany przez kanclerz Angelę Merkel dla szkół i przedszkoli oraz odwiedziny krewnych w Wielkanoc. Zaplanowane na godzinę 14:00 spotkanie na szczycie niemieckiego rządu wystartowało dzisiaj z poślizgiem. W przededniu spotkania Merkel, wicekanclerz Olaf Scholz (SPD), premier Bawarii Markus Söder (CSU) i burmistrz Berlina Michael Müller (SPD) odbyli jeszcze jedną naradę.
Pierwsze porozumienie osiągnięte: lockdown w Niemczech przedłużony do 18 kwietnia
Według informacji Tagesspiegel, tuż po rozpoczęciu szczytu osiągnięto pierwsze porozumienie: rząd federalny i rządy krajów związkowych zgodziły się przedłużyć lockdown w Niemczech do 18 kwietnia, tak jak wcześniej planowano.
Dodatkowo w okresie Świąt Wielkanocnych prawdopodobnie nie nastąpi złagodzenie ograniczeń w kontaktach. W związku ze świętami kilka państw nalegało jednak na wprowadzenie wyjątków. Domagano się, aby w okresie od 2 do 5 kwietnia możliwe były spotkania z czterema obcymi osobami, nawet jeśli w danym rejonie przekroczona zostanie wartość współczynnika zachorowalności 100. Punkt ten został następnie włączony – jako punkt jeszcze nieuzgodniony – do projektu uchwały Biura Kanclerza. Wygląda jednak na to, że podczas dzisiejszego szczytu zostało to przez większość odrzucone. Tym samym, zgodnie z informacjami podanymi przez Tagesspiegel, obowiązujące aktualnie ograniczenia w kontaktach pozostaną w mocy do Wielkanocy. Jeżeli 7-dniowa zachorowalność jest większa niż 100, to może się spotkać tylko jedno gospodarstwo domowe plus jedna inna osoba. Uniemożliwiłoby to spotkania wielkanocne w większym gronie rodzinnym lub wśród przyjaciół. W niektórych krajach związkowych, jak np. w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, wizyty w gronie bliskiej rodziny były do tej pory możliwe.
Spotkanie na szczycie niemieckiego rządu przerwane około godziny 18:30
Po trzech godzinach intensywnych negocjacji, kanclerz Merkel najwyraźniej ma dość. Szczyt został przerwany około 18:30. O godzinie 19:30 szczyt nadal nie został wznowiony. Angela Merkel uważa, że dotychczas dyskutowanych środków jest zbyt mało, gdyż jak dotąd wszystkie jej propozycje zostały odrzucone; zbyt duży jest też jej zdaniem opór wobec ograniczeń dotyczących wychodzenia (godziny policyjnej). „Kanclerz chce zaostrzenia obostrzeń” – mówią źródła rządowe. Teraz odbywają się oddzielne konsultacje premierów.
Komentarz Dojczland.info: Wygląda na to, że musimy się jeszcze uzbroić w cierpliwość, jeśli chcemy poznać oficjalne postanowienia niemieckiego rządu odnośnie obostrzeń. Zapraszamy na naszą stronę ponownie w późniejszym czasie – jak tylko poznamy wszystkie decyzje podjęte na szczycie niemieckiego rządu, opublikujemy je na naszej stronie!
źródło: www.tagesspiegel.de
Kiedy w końcu ja ten covid dojedzie?
Ponoc we wrzesniu, jak sama odejdzie.
Ja bym wolał ze juz ja dojechał 😁
Przecież to jest jawne łamanie konstytucji prawem kaduka na zasadzie „zrobimy to i tyle”. Oni nie mają prawa decydować, czy ktoś może się na święta na przykład spotkać z rodzicami i ich do siebie zaprosić. Ludzie, kiedy się wreszcie obudzimy i wyjdziemy na ulice?
wedlug planu. Coronasciema bedzie trwala do 2025 az cala Planeta lacznie z dziecmi i noworodkami nie zostanie wyszczepiona.