W środowy wieczór, kanclerz federalny stoi pośrodku grupy siedzącej na krzesłach podczas publicznej dyskusji w Berlinie. Wokół niego znajduje się około 130 osób, które zgłosiły się, zostały wylosowane i mogły teraz zapytać kanclerza o co chcą.
Jest to pierwsza okazja dla Scholza, aby porozmawiać obszernie o sytuacji politycznej po niedzielnych wyborach. Teraz, gdy wezwania do zaostrzenia polityki azylowej stają się coraz głośniejsze, a doniesienia o rosyjskiej wojnie w Ukrainie również stają się coraz bardziej niepokojące. Kanclerz twierdzi jednak, że śpi spokojnie. „Mam naturę, która pozwala mi robić to, co robię” – mówi Scholz.
Kanclerz został zapytany, czy nadal może spać spokojnie, mimo że Niemcy zawsze pozostają w tyle za tym, czego chce Kijów, jeśli chodzi o dostawy broni do Ukrainy. Odpowiedź Scholza: Niemcy są drugim co do wielkości zwolennikiem Ukrainy. Problemem w debacie politycznej jest to, że niektórzy nawet tego nie zauważają. W każdym razie dla jednych to za dużo, a dla innych za mało. „Nie dam się naciskać, trzymam się mojego rozważnego kursu”. Za tę wypowiedź został nagrodzony oklaskami.
Scholz: „Jesteśmy bardzo zasmuceni wynikiem wyborów dla AfD”
Republika jest nerwowa, debaty polityczne są gorące, porównania w ostatnich dniach były często historyczne. Po wynikach wyborów w Saksonii i Turyngii, po triumfie AfD i BSW, po ciosach dla koalicji sygnalizacji świetlnej i po dyskusjach na temat azylu po ataku w Solingen, znajduje to również odzwierciedlenie w pytaniach obywateli w środę wieczorem.
Scholz zachowuje jednak spokój i nawet gdy mówi, że „wynik wyborów dla AfD bardzo nas przygnębia” i że nie jest dobrze, że populizm zyskuje tak duże poparcie, brzmi jak ktoś, kto zdał sobie sprawę, że mleko w lodówce się skończyło. Ale może to tylko kwestia natury – przynajmniej kanclerz federalny stara się szczegółowo odpowiadać na wszystkie pytania dotyczące obaw i lęków. Na temat AfD i populistów mówi o trzech czynnikach, które należy wziąć pod uwagę. Po pierwsze, czas wielkich wstrząsów, niepewność. Mówi również o tym, jak ważne jest, aby móc wierzyć w dobrą przyszłość.
Po drugie: Migracja
Po drugie, chodzi o migrację. Temat, który niektórzy wykorzystują z nienawiścią i niechęcią, ale który dotyczy również nielegalnej migracji, z którą kanclerz chce się zmierzyć. I po trzecie, wsparcie dla Ukrainy odgrywa rolę, która dla niektórych jest zbyt duża. Polityka migracyjna i azylowa pojawia się tego wieczoru raz po raz, z różnych kierunków i z różnym naciskiem. Kiedy ktoś obwinia uchodźców z Ukrainy i reszty świata za to, że niedobór mieszkań jest tak duży, Scholz zaprzecza im i otrzymuje oklaski.
Mówi również o tym, jak pilnie Niemcy potrzebują imigracji dla gospodarki. Mówi, że Niemcy powinny mieć możliwość wyboru, kto do nich przyjedzie. Następnie mówi o walce z nielegalną migracją, w której jego rząd oczywiście już wiele zrobił. A w odniesieniu do rozmów z krajami i opozycją, których pierwsza runda odbyła się we wtorek, mówi jedno. „Jeśli wszystko pójdzie naprawdę dobrze, uda nam się dodać dalsze środki, o których zdecydujemy z opozycją”. „To nie zależy ode mnie”.
„Dalsze rozmowy z rządem nie mają sensu”
Jest mało prawdopodobne, aby wiedział, że przewodniczący CDU Friedrich Merz postawił mu ultimatum podczas kampanii wyborczej w Brandenburgii. „Jeśli rząd federalny nie jest gotowy dać nam wiążącej deklaracji do przyszłego wtorku, że niekontrolowany napływ na granice zostanie zatrzymany, a ci, którzy nadal przybywają, zostaną zawróceni na granicach w Niemczech, to dalsze rozmowy z rządem federalnym nie mają sensu” – powiedział Merz podczas kampanii wyborczej w Brandenburgii. Scholz nie wspomniał nic o zawracaniu imigrantów na granicach w Berlinie.
Na koniec kanclerz został zapytany, co powinno zostać napisane o nim i jego kadencji w podręcznikach historii. Mówi: „Ludzie, którzy wiedzą, że przed i w trakcie sprawowania urzędu są ludźmi, których należy się bać”. A potem mówi o szacunku i równości, o sprawiedliwości. „Nie lubię, gdy niektórzy ludzie myślą, że są lepsi od innych, kiedy z nimi rozmawiają”. „W końcu wszyscy jesteśmy równi”.
źródło: faz.net
BERLIN – BIEGU HISTORII NIE ZMIENICIE – Obecny Rząd przyczynia się do tego, doprowadził do UBÓSTWA Rodzin, dzieci, rencistów, kobiety z dziećmi, młodzi bez przyszłości – Ma założyć rodzinę i biedować – Szukają Ratunku w AfD – Niemców sprowadzili do DRUGEJ Kategorii ludzi, jedynie zapatrzeni w Ukraińców w imigrantów – CO ZROBIŁ OBECNY RZĄD za te ostatnie 5 lat dla Niemców NIC – Jedynie Bürgergeld i to nie z myślą o Niemcach ale dla poprawy życia Imigrantom, Ukraińcom – A w zamian podnieśli Opłaty – Podnieśli Ceny żywności o 50 – 100 % i więcej – Już w niektórych sprawach… Czytaj więcej »
Niech się kuźwa boją!!!!
W końcu może porządek zrobią!!!
Mnie przygnebia scholz. Z jego powodu mam depresje
Koalicja sygnalizacji świetlnej to jest żart, oni są bardziej zainteresowani legalizacją miękkich narkotykow i podnoszeniem opłat za parkingi, niż rozwiązywaniem prawdziwych problemów. Bardzo dobrze że ich to przygnębia, to wyraźny sygnał od społeczeństwa ze ich polityka nie działa
Aż ma Olaf ze smutku wody pod oczami