Pewna kobieta z Gelsenkirchen złożyła wniosek w trybie pilnym o uchylenie ogólnego obowiązku noszenia maseczek. W środę Wyższy Sąd Administracyjny Nadrenii Północnej-Westfalii oddalił wniosek w przeważającej części, ale w jednym punkcie przyznał kobiecie rację.
Obecnie obowiązujące rozporządzenie mające na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się pandemii koronawirusa przewiduje obowiązek noszenia masek w otoczeniu sklepów detalicznych. Chodzi tu o parkingi przed sklepami spożywczymi lub drogi do sklepu. Termin „bezpośrednie otoczenie” okazał się jednak zbyt ogólnikowy dla sądu. W związku z tym tymczasowo unieważnił ten punkt rozporządzenia. Od decyzji tej nie przysługuje odwołanie.
Sformułowanie zawarte w rozporządzeniu można zinterpretować na wiele sposobów. Można założyć, że chodzi o promień kilku metrów wokół strefy wejścia, ale można też pomyśleć o większym obszarze, np. o promieniu 50 metrów, jak w przypadku zakazu konsumpcji dań zakupionych na wynos bezpośrednio przy lokalu gastronomicznym. Sąd argumentował, że ta niejednoznaczność ma duże znaczenie, ponieważ naruszenie obowiązku noszenia maski może skutkować nałożeniem grzywny.
Źródło: www.welt.de