Proces w sprawie 33 martwych zwierząt w bawarskiej oborze: Rolnik pozwolił, by jego bydło utonęło w gnojowicy

    Zwłoki zwierząt leżały w oborze, obgryzane przez szczury. Niektóre sztuki bydła prawie nie miały sierści, a cielęta były po szyję w gnojowicy. Taka sytuacja miała miejsce niedaleko Rosenheim w Bawarii.

    Tragiczne warunki bydła

    W maju ubiegłego roku w Rimsting niedaleko Rosenheim (Bawaria) pracownicy biura weterynaryjnego odkryli katastrofalne warunki w oborze Leo G. podczas inspekcji gospodarstwa. Odkryli 33 martwe zwierzęta w stajni i około 100 sztuk bydła, które wciąż żyły, były trzymane w tragicznych warunkach. Zwierzęta rozmieszczono w sąsiednich gospodarstwach.

    Dziesięć miesięcy po przeszukaniu gospodarstwa, jego właściciel rolnik Leo G., musi stanąć przed sądem rejonowym w Rosenheim. Jest oskarżony o zabijanie zwierząt i okrutne ich traktowanie poprzez zaniechanie pomocy.

    Według prokuratury, pracownicy biura weterynaryjnego nie od razu odkryli wszystkie zwłoki podczas pierwszej inspekcji gospodarstwa, ponieważ były one częściowo pokryte gnojem. „Zwierzęta leżały jedno na drugim i wykazywały oznaki uszkodzenia przez szczury” – powiedziała prokuratura o warunkach panujących w oborze.

    Choroba rolnika przyczyną zaniedbania?

    Jak mogło do tego dojść? Dlaczego rolnik dopuścił do katastrofalnych warunków w swojej oborze? Jego obrońca, prawnik z Rosenheim, Markus Frank, przedstawił wyjaśnienie: „Mój klient zachorował na koronawirusa, a po tej infekcji był całkowicie przygnębiony i wykazywał stany depresyjne”. Leo G. przyznał się do zarzutów, ale jego prawnik przedstawił zaświadczenie o jego chorobie. Teraz należy uzyskać dodatkowy raport psychiatryczny, aby określić stopień depresji rolnika.

    Wszystko wymknęło się spod kontroli

    Obrońca Franka zakłada, że wina jego klienta jest ograniczona. „Po prostu nie potrafił stanąć na nogi po chorobie, nie miał już siły opiekować się swoimi zwierzętami ani ich sprzedawać. Wszystko wymknęło mu się spod kontroli”.

    Wyrok zapadnie prawdopodobnie dopiero po Wielkanocy. Jeśli sąd nie dojdzie do wniosku, że Leo G. był tylko częściowo winny, może mu grozić nawet kara pozbawienia wolności.

    Źródło: www.bild.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj

    1 KOMENTARZ

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Tomek

    Jeśli jutro sqrwysyna zabiję i powołam się na przygnębienie po kowidzie, to jego obrońca pogłaszcze mnie po głowie i da lizaka? Utopić gnoja w tym gnoju, co zwierzęta katował!

    1
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x