Niewiarygodne sceny rozegrały się w monachijskim szpitalu. Ludzie czekający w izbie przyjęć zachowali się skandalicznie. Lekarze byli oburzeni.
Olbrzymie problemy szpitali
Jeszcze przed pandemią koronawirusa szpitale w Bawarii borykały się z różnymi problemami: za mało personelu, praca do granic możliwości, a na dodatek trudności finansowe. Również służby ratownicze pracują na granicy wytrzymałości. Narzekają na zbyt dużo pracy i braki kadrowe.
Ponadto coraz częściej zdarzają się przypadki, że ludzie trafiają na pogotowie lub wzywają karetkę bez ewidentnej przyczyny. Kiedy ta sytuacja łączy się ze zniecierpliwieniem i wręcz bezczelnym zachowaniem pacjentów, lekarzom i personelowi pielęgniarskiemu trudno jest zachować spokój.
Pizza dostarczona na izbę przyjęć
Tak właśnie stało się ostatnio w jednym ze szpitali w Monachium. Niektórzy czekający na izbie przyjęć najpierw głośno skarżyli się na długi czas oczekiwania, a następnie specjalnie zamówili pizzę, aby zademonstrować swoje niezadowolenie, jak donosi „tz”.
Według raportu, medycy pogotowia walczyli o życie pacjenta w jednej z sal, podczas gdy czekający na izbie przyjęć zamówili pizzę do szpitala. „Kiedy robisz wszystko, aby uratować ludzkie życie, jesteś oszołomiony taką prowokacją – zwłaszcza, gdy być może będziesz musiał powiedzieć krewnym ciężko rannego, że niestety nie udało się go uratować” – „tz” cytuje wypowiedź lekarza ze szpitala.
W bawarskich szpitalach brakuje wszystkiego
Lekarze i personel pielęgniarski pracują ponad limit niemal codziennie. Brakuje personelu, brakuje łóżek, a na koniec, po takiej prowokacji, brakuje sił i zrozumienia.
Źródło: t-online
A jeszcze 2 lata temu ludzie umierali z braku pomocy, bo lekarze i pielęgniarki tańczyli YMCA na tikotkach, to było super. Skończył się cyrk z patykami w nosie i nagle życie pacjentów się najważniejsze zrobiło?
Zeby w polsce szpitale mialy pseudo problemy jak w bawarskich szpitalach to by bylo Lux a poza tym skad pismaki maja te nie rzetelne informacje dzienikarstwo na tym poziomie to Dno.
Pacjent umarłby niezależnie czy by zamówili pizzę, czy nie. Są to dwie niezależne sytuacje. Czasami czas oczekiwania jest skandaliczny i pacjenta w poczekalni mają w dupie. Prawidłowo zrobili, chcieli coś zjeść czekając na lekarza to zjedli 😆 Jakby kupili batona w automacie to też byłoby oburzenie?
Przeważnie to policjanci są w szoku widząc coś ale teraz pora na znachorów. Proste bo jak się czeka kilka godzin na izbie przyjęć to człowiek zgłodniał.