„Nadchodzi Deutschland-Ticket” – powiedział kanclerz federalny Olaf Scholz (SPD) na konferencji prasowej po czwartkowej rundzie rządu federalnego i rządów krajów związkowych.
Bilet za 49-euro pojawi się w nowym roku
Scholz kontynuował: „Usunęliśmy teraz wszystkie przeszkody, tak że osoby odpowiedzialne w krajach związkowych i przedsiębiorstwa transportowe mogą teraz zrobić wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić, że wdrożenie biletu pójdzie szybko i sprawnie”.
Minister-prezydent Dolnej Saksonii i przewodniczący konferencji ministrów-prezydentów, Stephan Weil (63, SPD), powiedział: „Dziś doszliśmy do punktu, w którym możemy powiedzieć: Fundamenty finansowe zostały położone”. Teraz – powiedział – oczekuje się, że odpowiednie ustawy mogą być „szybko wprowadzone na odpowiednie tory”.
Rząd federalny i rządy krajów związkowych chcą równo podzielić się kosztami, powiedział Weil.
W nowym roku ma ruszyć Deutschland-Ticket na autobusy i pociągi w transporcie lokalnym z ceną wstępną 49 euro miesięcznie. Ma on być oparty na popularnym od lata bilecie 9-Euro-Ticket.
Scholz nie podał dalszych szczegółów
Największym punktem spornym przed rundą rządu federalnego i rządów krajów związkowycha był całkowity koszt. Koszty biletu są prawdopodobnie wyższe niż pierwotnie zakładano. Planowane ramy kosztów są „prawdopodobnie nie do utrzymania”, powiedział Weil. Dodał, że bilet pojawi się „do końca pierwszego kwartału” 2023 roku.
Punkt startowy dla biletu za 49 euro jest – jak to często bywa w przypadku autobusów i kolei – opóźniony!
Burmistrz Berlina obawia się opóźnienia
Rządząca burmistrz Berlina Franziska Giffey nie oczekuje już nawet, że Deutschland-Ticket zostanie wprowadzony w kwietniu, jak pierwotnie planowano. „Wygląda na to, że prawdopodobnie będzie to maj, ale to teraz zależy od negocjacji. Mam wielką nadzieję, że to się uda – powiedział polityk SPD w czwartek wieczorem po spotkaniu federacji z państwem w programie „RTL Direkt”.
źródło: bild.de