Władze Polskiego Związku Piłki Nożnej wybrały już bazę na czerwcowe mistrzostwa Europy. Zamiast Poczdamu czy Bremy zdecydowały się na Hanower. Wpływ na tę decyzję z pewnością miała w głównej mierze lokalizacja. Ta jest bowiem na tyle dogodna, że piłkarze na grupowe mecze będą mogli jeździć koleją.
Hanower ma dobrą lokalizację
Hanower położony jest w podobnej odległości od Hamburga, Berlina i Dortmundu, czyli miast, w których biało-czerwoni rozegrają swoje grupowe spotkania. Poza tym jest z nimi doskonale skomunikowany.
Dlatego też w PZPN pojawił się plan, by – zamiast samolotem – na mecze z Holandią, Austrią i Francją podróżować pociągiem. – Prawdopodobnie – taki scenariusz też jest rozważany – będziemy podróżować koleją – przyznał w „Sportowym Wieczorze” sekretarz PZPN Łukasz Wachowski.
– Bardzo dobrze jest ta sieć kolejowa rozbudowana w Niemczech. Mieliśmy też okazje wcześniej kilkukrotnie się tymi kolejami przejechać i wygląda na to, że to jest dobre rozwiązanie – przyznał. – Oczywiście zawsze mamy też ten backup w postaci samolotu, ewentualnie autokaru – dodał na antenie TVP Sport.
Większy komfort niż lot samolotem
Dla piłkarzy taka podróż może być znacznie bardziej komfortowa od lotu samolotem. Bo choć sama w sobie potrwa dłużej – około dwóch godzin w każdym z przypadków – to pozbawiona będzie niedogodności związanych z odprawą na lotnisku.
Polacy rozpoczną mistrzostwa Europy 16 czerwca od meczu z Holandią w Hamburgu. Następnie zmierzą się z Austriakami w Berlinie, a na koniec – w Dortmundzie – zagrają z Francuzami.
źródło: sport.tvp.pl