Donald Tusk zapowiada możliwe kontrole już od lata. Obawy o zakłócenia codziennego życia i „grę w ping-ponga” z migrantami
W odpowiedzi na zaostrzenie niemieckiej polityki migracyjnej, premier Polski Donald Tusk zapowiedział możliwość wprowadzenia częściowych kontroli granicznych na granicy z Niemcami. Jak zaznaczył w środę podczas wystąpienia w Sejmie, jest „bardzo prawdopodobne, że od tego lata wprowadzimy takie kontrole”.
Reakcja na niemieckie kontrole i odsyłanie migrantów
Decyzja Tuska jest bezpośrednią odpowiedzią na działania rządu federalnego Niemiec, który – pod przewodnictwem ministra spraw wewnętrznych Alexandera Dobrindta (CSU) – ponad miesiąc temu zarządził wzmożone kontrole graniczne oraz odsyłanie ubiegających się o azyl. Polska wyraziła sprzeciw wobec tych środków. Premier Tusk podkreślił, że Warszawa będzie dokładnie obserwować każdy przypadek próby odesłania migrantów do Polski.
Migracja głównym tematem kampanii prezydenckiej w Polsce
Kwestia migracji była jednym z kluczowych tematów podczas niedawnych wyborów prezydenckich w Polsce. Zwycięstwo prawicowego kandydata Karola Nawrockiego, opowiadającego się za ostrzejszymi kontrolami na granicy z Niemcami, stanowi poważne wyzwanie dla liberalno-konserwatywnego rządu Donalda Tuska.
W odpowiedzi na zmieniający się układ sił politycznych premier postanowił poddać swój gabinet głosowaniu wotum zaufania. Rząd przetrwał głosowanie, uzyskując 243 głosy „za” przy 210 „przeciw”.
Niemiecka krytyka: „Nie blokujmy więzi społecznych”
Knut Abraham (CDU), pełnomocnik niemieckiego rządu ds. relacji z Polską, skrytykował zapowiedź Tuska, ostrzegając przed potencjalnymi negatywnymi skutkami dla codziennego życia mieszkańców pogranicza. W rozmowie z Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND) zaznaczył, że tymczasowe kontrole, choć uzasadnione sytuacją migracyjną, nie mogą prowadzić do blokady obszarów społecznych i gospodarczych, budowanych przez ponad 30 lat współpracy.
Według Abrahama, długofalowe rozwiązanie problemu migracji nie leży w kontrolach wewnętrznych, lecz w skutecznym, wspólnym podejściu na poziomie europejskim, szczególnie w ramach współpracy polsko-niemieckiej.
Policja ostrzega przed „grą w ping-ponga” z migrantami
Związek Zawodowy Policji (GdP) przyznał, że zapowiedziane kontrole mogą wpłynąć na przepływ pracowników transgranicznych oraz handel. Jednocześnie przewodniczący GdP, Andreas Roßkopf, podkreślił, że kontrole mogłyby również ograniczyć napływ migrantów nieuprawnionych do wjazdu na terytorium Niemiec.
Roßkopf ostrzegł jednak przed możliwym scenariuszem, w którym Polska ograniczy się do sprawdzania jedynie własnych granic wjazdowych. W takim przypadku mogłoby dojść do tzw. „gry w ping-ponga” – sytuacji, w której niepożądani migranci będą odsyłani tam i z powrotem między oboma państwami.
Delikatna równowaga między bezpieczeństwem a współpracą
Zapowiedź kontroli granicznych między Polską a Niemcami stanowi kolejny rozdział w napiętej dyskusji o przyszłości europejskiej polityki migracyjnej i współpracy transgranicznej. Obie strony deklarują chęć dialogu, jednak konflikt interesów politycznych i społecznych może doprowadzić do trwałych napięć, jeśli nie zostanie wypracowane rozwiązanie oparte na wspólnych wartościach i interesach.
źródło: welt.de
Sąsiedzi Niemiec powinni mieć takie same kontrole i procedury podrzucania migrantów jak Niemcy. Koniec panoszenia się, nawet jeśli Niemcy odrobinę na tym ucierpią będzie to dobry ruch w stronę faktycznej walki z problemem niekontrolowanej migracji
Jakie qrwa wspólne wartości i interesy? To Niemcy są odpowiedzialne za masowy napływ morderców, gwałcicieli i wszelkiej maści nielegalnego ścierwa. Jakim prawem narzucają odpowiedzialność innym państwom za swoje nielegalne działania? Każdy sąsiad powinien zamknąć granicę z Niemcami i podrzucać im każdego nielegalnego imigranta. Kto zaprosił, niech gości. Jeżeli jutro Polska zaprosi miliard Hindusów, to pozostałe kraje UE ich też będą musiały pod karą grzywny przyjąć, czy raczej pokażą Polsce środkowy palec?