Tylko mniej więcej co czwarta niezaszczepiona osoba w Niemczech chce się jeszcze zaszczepić przeciwko koronawirusowi. Taką informację podała gazeta „Bild am Sonntag”, powołując się na wyniki ankiety przeprowadzonej przez instytut badania opinii publicznej Insa. Jak się okazuje, 54 procent osób, które dotąd się nie zaszczepiły, nie chce poddać się szczepieniu, a 19 procent jeszcze nie podjęło decyzji w tej sprawie.
Część niemieckich polityków nie wyklucza wprowadzenia obostrzeń dla niezaszczepionych w przypadku pogorszenia sytuacji pandemicznej
67 procent osób, które nie chcą się zaszczepić, jako główny powód wskazały brak zaufania do szczepionek. Ekspert SPD ds. zdrowia Karl Lauterbach powiedział, że spodziewa się wprowadzenia obostrzeń dla tej grupy osób w niedalekiej przyszłości. „Jesienią, kiedy liczba nowych przypadków zakażeń bardzo wzrośnie, trzeba będzie wprowadzić szereg ograniczeń dla osób niezaszczepionych”. Może to oznaczać na przykład zakaz wstępu do restauracji, barów czy klubów, czyli zamkniętych pomieszczeń, w których istnieje duże ryzyko zakażenia.
Także Annalena Baerbock, kandydatka Partii Zielonych na kanclerza Niemiec, nie wyklucza ograniczeń dla osób niezaszczepionych. Jak powiedziała w wywiadzie dla dziennika „Tagesspiegel”, nie można wykluczyć tego, że osoby zaszczepione będą mogły więcej niż ci, którzy się nie zaszczepili, pomimo, że mieli taką możliwość. „Przecież nie może być tak, że wolności obywatelskie wszystkich są ograniczane, bo niektórzy nie chcą się szczepić”, dodała.
Seehofer przeciwny obowiązkowym szczepieniom
Federalny minister spraw wewnętrznych Seehofer skrytykował rozważania dotyczące obowiązku szczepień. „Szczepienia muszą pozostać dobrowolne dla wszystkich. Mówiliśmy tak od początku i musimy się tego trzymać. Uważam, że byłoby fatalnie, gdyby pracodawcy lub firmy ubezpieczeniowe dyskryminowały ludzi z powodu braku szczepień”, powiedział polityk. Seehofer uważa, że zamiast wywierania bezpośredniego lub pośredniego nacisku na tych, którzy odmawiają szczepień, należy skuteczniej do nich zachęcać, przekonując, że to jedyny sposób na wyjście z pandemii.
Jak podaje „Bild am Sonntag”, większość mieszkańców Niemiec opowiada się za wprowadzeniem ograniczeń dla osób niezaszczepionych w przypadku wzrostu liczby nowych zakażeń koronawirusem. 61 procent jest zdania, że osoby niezaszczepione nie powinny mieć wówczas wstępu na imprezy sportowe, 58 procent popiera zakaz wizyt w teatrach, kinach i muzeach, a 54 procent – w restauracjach.
Pewne ograniczenia dla niezaszczepionych już zostały wprowadzone. Od 1 sierpnia każdy, kto chce wjechać na terytorium Niemiec i ma ukończone dwanaście lat, musi przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa. Przepis ten nie ma zastosowania do osób w pełni zaszczepionych i ozdrowieńców.
Źródło: www.tagesspiegel.de
A w niedalekiej przyszłości bez szczepienia nie zrobicie Państwo np. zakupów.Śpijmy dalej.
Szczerze to mogą mnie cmoknąć !!!! Co to ma byc ??? A gdzie prawa człowieka ??? 😡😡😡