Prezydent Saksonii Michael Kretschmer (CDU) poważnie myśli o własnej policji granicznej w Saksonii i widzi wsparcie ze strony Polski. Spotkał się tydzień temu z dużym zrozumieniem dla swoich planów w Warszawie, powiedział Kretschmer w „Maybrit Illner”. „Chcą ograniczyć przepływ nielegalnej migracji i rozumieją, że Niemcy muszą to zrobić”, powiedział.
Illner chciała jednak wiedzieć, jaki jest tego cel i zapytała: „Dokąd deportujecie ludzi?”. Nadal musimy o tym rozmawiać, powiedział Kretschmer. „Ale najpierw trzeba się upewnić, że nie jest to kraj, w którym wszystko może się zdarzyć, ale w którym obowiązuje prawo i porządek”. Saksonia, podobnie jak Polska, jest na skraju możliwości przyjmowania uchodźców. „Dlatego: pomoc tak, ale jeśli już, to w krajach pochodzenia”.
Premier Saksonii poparł również twarde stanowisko premiera Donalda Tuska w sprawie polityki azylowej. Nie chciał zawieszać całego unijnego prawa azylowego, ale raczej uniemożliwić nielegalny przemyt uchodźców przez białoruską granicę w ramach wojny hybrydowej.
Tym ludziom sygnalizuje się: „Nie będziecie mieli prawa do azylu tutaj, zabezpieczymy granice i sprowadzimy was z powrotem. Myślę, że to bardzo słuszne”, powiedział Kretschmer w programie „Maybrit Illner”. „To pragmatyczna postawa, którą chcielibyśmy widzieć częściej ze strony niemieckiego rządu”.
Dunz: Gwóźdź do trumny dla reformy unijnego prawa azylowego
Z kolei Kristina Dunz z „Redaktionsnetzwerk Deutschland” (RND) uznała saksońską straż graniczną za kolejny gwóźdź do trumny reformy unijnego prawa azylowego. Jeśli kraj związkowy taki jak Saksonia przeforsuje to „z takim rygorem”, żmudnie negocjowany kompromis z wiosny wkrótce stanie się nieaktualny. „Wtedy każdy będzie robił swoje, a potem będą mogli zacząć wszystko od nowa w Brukseli”, powiedziała zastępczyni szefa stołecznego biura RND.
Skrytykowała również szalejący egoizm, w którym każdy chroni siebie tak bardzo, jak to tylko możliwe. W dyskusji zagubiono człowieczeństwo. Kretschmer ostrzegł jednak, że podsycany przez to nastrój strachu i agresji wobec migrantów ostatecznie przyniesie korzyści w wyborach tylko AfD i BSW.
Zieloni otwarci na rozwiązanie z krajami trzecimi?
Gerald Knaus, badacz migracji, uważa jednak, że gdyby unijny kompromis w sprawie azylu nie powiódł się, niewiele byśmy stracili. Reforma była porażką od samego początku, a prawo UE nie jest już przestrzegane przez wiele krajów UE. Knaus postrzega najnowszą inicjatywę Badenii-Wirtembergii jako obiecujący znak.
Rząd premiera Winfrieda Kretschmanna (Zieloni) wzywa do zaostrzenia polityki migracyjnej, w tym procedur azylowych w bezpiecznych krajach trzecich. Niemcy uniemożliwiły taką inicjatywę ze strony 15 państw UE w zeszłym roku, skrytykował Knaus. Zapewniłoby to przestrzeganie praw człowieka i ratowanie ludzkiego życia. Czas jest najważniejszy: „Stoimy w obliczu katastrofalnego rozwoju, na który nie mamy odpowiedzi”.
„Ciągle słyszę, że powinniśmy szukać krajów trzecich”, powiedział ustępujący lider Partii Zielonych Omid Nouripour w programie „Illner” w odpowiedzi na inicjatywę swojego partyjnego kolegi Kretschmanna. „Chciałbym najpierw wiedzieć, o jaki kraj chodzi”, zażądał Nouripour. Mali było nawet omawiane jako rzekomo bezpieczny kraj trzeci – naród wstrząśnięty wojskowymi zamachami stanu, którego rząd sprowadził do kraju rosyjskie wojska.
Polska zaostrza politykę azylową
Natalie Steger, szefowa warszawskiego studia ZDF, poinformowała o sytuacji na granicy Polski z Białorusią. Pojawiają się oskarżenia, że uzbrojeni i coraz bardziej agresywni młodzi mężczyźni z Afryki i Bliskiego Wschodu są przemycani do UE bez prawa do azylu. „Mówi się nawet, że zbliża się nowa fala” – powiedziała reporterka, która rozmawiała z Warszawy.
Czy kraj może w ogóle określać własną politykę migracyjną? „Tylko w bardzo ograniczonym zakresie”. Zasadnicze zmiany w prawie na poziomie międzynarodowym, europejskim i krajowym są możliwe, aż do zmian w ustawie zasadniczej większością dwóch trzecich głosów.
Jednak „klauzula wieczności” w niemieckiej konstytucji, zgodnie z którą godność ludzka jest nienaruszalna, nie podlega dyskusji, powiedziała Tacke. Oznacza to, że żaden człowiek nie powinien być wysyłany na pewną śmierć. „Nie możemy tego obejść” – podsumowała. „Wszystko inne jest kwestią negocjacji”.
źródło: t-online.de
Merkel, czyli Niemcy zaczęli ten syf migracyjny i Niemcy powinny ponosić 100% konsekwencji! Dlaczego cała Europa musi po raz kolejny cierpieć przez Niemców?
Bo NIEMCY są CO Raz GŁUPSI i nic nie został jako Niemcy były Symbolem dla Świata – Bogactwa i Dobroci jak był np. ROK 1989 – 1990
A na zdjęciu kobiety z dziećmi przybywające tłumnie do Europy.