Kierowca ciężarówki z Polski (41 lat) zapobiegł w czwartek pożarowi tunelu w Turyngii: Według policji, ogień rozprzestrzenił się z jednej opony na całą naczepę i kilka załadowanych samochodów. Do zdarzenia doszło w czwartek późnym wieczorem.
Niemcy zastanawiają się, kim jest tajemniczy bohater
Kierowca, 41-letni Polak, początkowo zatrzymał się i próbował ugasić pożar. Kiedy to się nie udało, użył przycisku alarmowego w tunelu, aby wezwać straż pożarną, wskoczył do kabiny kierowcy i odjechał w kierunku wyjazdu z tunelu, oddalonego o około sześć kilometrów. W międzyczasie ogień rozprzestrzenił się na całą naczepę. Po wyjechaniu z tunelu, kierowca w ostatniej sekundzie przeniósł się w bezpieczne miejsce.
Niemcy zastanawiają się kim jest mężczyzna, bo jedyny znany jego obraz to czarna sylwetka stojąca na zalanej deszczem jezdni. Zdjęcie zrobione przez kamery na autostradzie pokazuje kierowcę ciężarówki, który patrzy, jak ciężarówka, która stanęła w płomieniach, zostaje ugaszona:
Niemcy są zachwyceni postawą Polaka
Niemcy są zachwyceni bohaterską postawą Polaka! „Szacunek za tyle odwagi” i „Ten człowiek zasługuje na medal”, to tylko niektóre z komentarzy, które można znaleźć w mediach społecznościowych.
Am Donnerstagabend fuhr ein polnischer Lkw-Fahrer sein brennendes Fahrzeug in letzter Sekunde aus dem Rennsteigtunnel und konnte sich gerade noch in Sicherheit bringen. Er verhinderte eine Katastrophe und rettet den Rennsteigtunnel vor einer langen Sperrung. Wir sagen: DANKE! pic.twitter.com/U3hffi3Gjt
— Landesverband Thüringen des Verkehrsgewerbes (LTV) (@ltv_Thueringen) February 9, 2024
Policja nie wie, kim jest mężczyzna
Tajemniczy bohater ciężarówki raczej nie zostanie uhonorowany w najbliższym czasie. Nawet policja nie wie bowiem, kim on jest! „Kierowca nie doznał żadnych obrażeń, w związku z tym ani jego dane kontaktowe, ani dane firmy transportowej nie zostały zarejestrowane”, wyjaśniła regionalna komenda policji, gdy została o to zapytana.
Wiadomo jedynie, że niezidentyfikowany mężczyzna pochodzi z Polski, a numer rejestracyjny wskazuje na powiat chodzieski w województwie wielkopolskim. Czy jest już w drodze do domu? Możliwe.
Według informacji BILDa, ciągnik siodłowy był nadal zdatny do jazdy po akcji straży pożarnej, więc tylko naczepa musiała zostać odłączona za pomocą szlifierki kątowej i odholowana. Straty wyniosły 250 000 euro. Cztery z załadowanych samochodów zostały całkowicie spalone i są przechowywane jako złom przez firmę holowniczą w Zella-Mehlis.
źródło: bild.de, X
A jednak nie tylko o ludziach pochodzenia islamskiego pisza w niemieckich gazetach.