Mieszkańcy Niemiec oddali już swój głos w wyborach do Bundestagu. Znamy wyniki. Ale droga do utworzenia nowego rządu jest jeszcze daleka. Po wyborach rozpoczęła się nowa walka o władzę. Najważniejszy argument: wola wyborców.
Instytut badania opinii publicznej INSA na zlecenie gazety BILD sprawdził, jaka koalicja ma największe poparcie, kogo Niemcy chcieliby widzieć w poszczególnych ministerstwach i co dalej z Arminem Laschetem (60, CDU).
Laschet upoważniony do sformowania rządu?
Laschet, który będąc kandydatem na kanclerza doprowadził do najgorszego wyniku wyborczego CDU/CSU w historii, mimo utraty prawie dziewięciu punktów procentowych w porównaniu z 2017 rokiem, stwierdził: „Głos oddany na CDU/CSU jest głosem przeciwko lewicowemu rządowi federalnemu. Dlatego zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby utworzyć rząd federalny pod kierownictwem CDU/CSU”. Tak brzmiały jego słowa wypowiedziane w wieczór wyborczy, ale później nieco się z tego wycofał.
Zdecydowana większość Niemców widzi to inaczej: 58 procent ankietowanych nie zgadza się z twierdzeniem, że CDU/CSU otrzymało mandat do sprawowania władzy. Tylko 19 procent ankietowanych uważa inaczej. Nawet wśród wyborców Unii większość (46 procent) się z tym nie zgadza, tylko 28 procent jest za.
51 procent ankietowanych domaga się nawet rezygnacji Lascheta z funkcji lidera CDU – tylko 21 procent chce, aby premier landu Nadrenii Północnej-Westfalii pozostał na stanowisku. Większość wyborców wolałaby, aby na czele CDU stanął Friedrich Merz (22 proc.) lub Norbert Röttgen (15 proc.).
Kto powinien być następnym kanclerzem?
Pytanie o to, kto będzie następnym kanclerzem, może okazać się trudne ze względu na prawdopodobną konieczność zawarcia trójstronnej koalicji. Niemcy są jednak stosunkowo jednomyślni:
43 procent ankietowanych na stanowisku kanclerza chętnie widziałoby Scholza. Wyborcy Lewicy, Zielonych i SPD w jeszcze większym stopniu opowiadają się za kandydatem SPD na kanclerza.
Tylko 13 procent chce, by kanclerzem został Armin Laschet. Nawet wśród wyborców CDU/CSU tylko 38 procent życzyłoby sobie, aby Laschet został następcą kanclerz Angeli Merkel. Również wśród wyborców FDP Laschet cieszy się poparciem zaledwie 13 procent, natomiast Scholz – 37 procent.
Jakiej koalicji chcą Niemcy?
Zwycięzca wyborów Olaf Scholz podjął już decyzję: chce koalicji z Zielonymi i FDP. „Wyborcy powiedzieli, kto powinien utworzyć następny rząd” – powiedział Scholz. SPD, FDP i Zieloni znacząco zyskali. Stąd też „ta trójka powinna stanąć na czele następnego rządu”.
Potwierdzają to również wyniki ankiety: 37 procent respondentów chce koalicji tych trzech ugrupowań. Jednak aż 23 procent byłoby zadowolonych również z wielkiej koalicji pod kierownictwem Scholza. 19 procent opowiada się za koalicją jamajską (CDU/CSU, Zieloni i FDP) z kanclerzem Laschetem.
Wśród wyborców CDU/CSU faworytem jest koalicja jamajska (51 procent). Wyborcy SPD i Zielonych chcą koalicji sygnalizacji świetlnej (odpowiednio 66 i 70 procent). Wyborcy FDP są podzieleni – część popiera koalicję jamajską (38%), a część koalicję sygnalizacji świetlnej (35%).
Którzy politycy SPD powinni zostać ministrami?
Jeśli dojdzie do powstania najpopularniejszej koalicji, czyli czerwono-zielono-żółtej, Olaf Scholz będzie musiał uzupełnić skład swojego gabinetu. Najpopularniejszy wśród Niemców minister z ramienia SPD nie jest nikim nowym: to Karl Lauterbach.
30 procent Niemców chce, aby ekspert ds. zdrowia wszedł w skład następnego rządu federalnego – prawdopodobnie jako minister zdrowia. Wiceprzewodniczący partii Kevin Kühnert uzyskał zaledwie 13 procent poparcia. To i tak więcej niż liderzy partii: zaledwie dziewięć procent ankietowanych chce, aby w skład rządu weszła minister Saskia Esken, tylko osiem procent – aby był to minister Norbert Walter-Borjans.
A co powinna zrobić Annalena Baerbock?
Mimo porażki wyborczej Zielonych i różnych błędów w kampanii wyborczej, większość Niemców widzi Annalenę Baerbock (40) w rządzie:
48 procent ankietowanych chciałoby, aby kandydatka Zielonych na kanclerza została ministrem środowiska. Z kolei 29 procent respondentów jest zdania, że nie powinna ona obejmować żadnego resortu.
Oprócz wyborców Zielonych (87 procent), również większość wyborców CDU/CSU (47 procent), Lewicy (56 procent) i SPD (61 procent) opowiada się za Baerbock na stanowisku ministra środowiska.
Źródło: www.bild.de