Pracodawcy nie mogą obniżyć stawki godzinowej pracowników zatrudnionych w niewielkim wymiarze czasu pracy, którzy mają możliwość zgłaszania godzin, w jakich chcieliby pracować. Tak wynika z orzeczenia Federalnego Sądu Pracy (niem. Bundesarbeitsgericht). Jeśli pracownicy ci posiadają takie same kwalifikacje i wykonują dokładnie takie same zadania, mają prawo do wynagrodzenia za godzinę pracy na takim samym poziomie, jak w przypadku osób zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin, których obowiązuje wiążący harmonogram pracy – orzekła w środę najwyższa instancja sądownictwa pracy w Niemczech, mająca swą siedzibę w Erfurcie (5 AZR 108/22).
Tym samym sędziowie przychylili się do apelacji sanitariusza z Bawarii, który pracował w niepełnym wymiarze godzin w pogotowiu ratunkowym i uznał, że niższa stawka godzinowa jest dla niego krzywdząca.
Niższą stawkę godzinową pracodawca uzasadniał większą elastycznością w zakresie godzin pracy
Sanitariusz chciał uzyskać wyrównanie w wysokości około 3.285 euro za okres od stycznia 2020 do kwietnia 2021 roku. W pierwszej instancji sąd pracy oddalił jego skargę, ale Krajowy Sąd Pracy w Monachium podczas rozprawy apelacyjnej przyznał mu rację i nakazał pogotowiu ratunkowemu wypłacenie pracownikowi należnego wynagrodzenia. Wówczas pogotowie ratunkowe odwołało się od tej decyzji.
Według Federalnego Sądu Pracy, podmiot ten zatrudnia pełnoetatowych ratowników medycznych zarabiających 17 euro brutto za godzinę oraz tzw. pozaetatowych ratowników medycznych – takich jak powód – otrzymujących 12 euro brutto za godzinę. Niższą stawkę godzinową pracodawca uzasadniał większą elastycznością w zakresie godzin pracy. Powód pracował na rzecz pogotowia ratunkowego średnio 16 godzin miesięcznie.
Źródło: Die Zeit