Aktualnie w berlińskim lesie Grunewald ma miejsce zakrojona na szeroką skalę akcja straży pożarnej. Akcję utrudniają jednak wybuchy składowanej w tamtym miejscu amunicji i materiałów wybuchowych. Jest zbyt niebezpiecznie dla ratowników ze straży pożarnej i policji federalnej. Siły ratownicze są obecnie w odległości do 1000 metrów od pożaru.
„Sytuacja jest zagmatwana”
„Sytuacja jest zagmatwana. Las nadal płonie w sposób niekontrolowany” – powiedział rzecznik straży pożarnej. Celem – jak powiedział – jest zwalczanie ognia w odległości jednego kilometra od miejsca wybuchu. Straż pożarna nie może podejść bliżej, by nie narazić się na niebezpieczeństwo w przypadku kolejnych wybuchów. To dlatego, że nadal istnieje „ogromne zagrożenie” dla sił ratowniczych ze strony wybuchów i latających odłamków, powiedział rzecznik straży pożarnej nadawcy NTV.
Ponieważ siły ratownicze nie prowadzą dalszych działań, nadal nie ma wiarygodnych informacji o dokładnej sytuacji w miejscu wybuchu w lesie. W tym samym czasie pożar nadal niekontrolowanie się rozprzestrzenia. „Jesteśmy tym zaniepokojeni” – powiedział rzecznik straży pożarnej.
Na miejscu składowana jest znaleziona amunicja – według rzecznika straży pożarnej nawet do 50 ton! Chodzi o amunicję orężną i nielegalne fajerwerki. Materiał jest rozbrajany w sposób kontrolowany przez służby policji berlińskiej zajmujące się usuwaniem ładunków wybuchowych. Między innymi amunicja znaleziona to amunicja, która nie została jeszcze jednoznacznie zidentyfikowana.
Dlaczego w lesie nagromadzono aż tyle materiału wybuchowego?
Dlaczego nagromadziło się tam tyle materiału wybuchowego? Według straży pożarnej wysadzanie nie może odbywać się latem, kiedy jest tak gorąco, ze względu na duże ryzyko pożarów lasów. Ostatni wybuch miał miejsce w czerwcu. W związku z tym zgromadzono amunicję.
Do zorientowania się w początkowo niejasnej sytuacji wykorzystywane są dron i helikopter policji federalnej. Susza w lesie, drogi dojazdowe i wciąż składowana na miejscu amunicja stanowią duże wyzwanie dla sił ratowniczych.
Późnym rankiem siły ratownicze rozpoczęły prace związane z ograniczaniem skutków katastrofy. W promieniu 1000 metrów wokół pożaru rozpoczęto podlewanie przyległych terenów leśnych. Ma to utrudnić rozprzestrzenianie się płomieni.
Wezwano śmigłowiec gaśniczy, zadysponowano także niemieckie siły zbrojne. Dodatkowo policja przyjechała z cysternami gaśniczymi i armatkami wodnymi.
Zakłada się, że wysoki poziom suszy na tym terenie będzie miał wpływ na dalszy przebieg pożaru. Do tego dochodzą spodziewane na czwartek upały, które mogą sprawić problemy służbom ratowniczym. Spodziewane jest nawet 38 stopni! Wiatr ma być jednak lekki.
„Las jest suchy jak kość” – powiedział w czwartek Jan Thomsen, rzecznik senackiego departamentu ochrony środowiska, mobilności, konsumentów i klimatu. Lasy nie zdołały się odbudować z powodu minionych susz. Na pytanie, na ile ma sens wysadzanie materiałów wybuchowych w lesie, powiedział: „Sprawami bezpieczeństwa zajmiemy się, gdy wyjaśni się przyczyna pożaru”.
Wybuchy w miejscu składowania materiałów wybuchowych
Pierwszy alarm pojawił się około godziny 3:30. Po przypadkowej eksplozji w miejscu składowania amunicji i materiałów wybuchowych w Zehlendorfie wybuchł pożar i podpalił sąsiedni las.
Według rzecznika straży pożarnej, pierwsze osoby, które były na miejscu zdarzenia, zgłaszały, że „stalowe elementy o wadze kilku ton latały tam wokół ich uszu”. Detonacje ładunków wybuchowych słychać było raz po raz aż do rana.
Obszary mieszkalne nie są jednak zagrożone, powiedział. „Będziemy temu zapobiegać” – powiedział rzecznik straży pożarnej. Najbliższe budynki mieszkalne są oddalone o co najmniej dwa kilometry – dodał.
Władze ostrzegły jednak ludność za pomocą aplikacji ostrzegawczych i wezwały ludzi do unikania obszaru zagrożenia. Mieszkańcy powinni mieć zamknięte okna i drzwi. Systemy wentylacyjne i klimatyzacyjne powinny być wyłączone.
Zakłócone zostały usługi kolei regionalnych, dalekobieżnych i podmiejskich – czytamy w oświadczeniu Deutsche Bahn na stronie internetowej. Autostrada między Spanische Allee a Hüttenweg jest zamknięta w obu kierunkach, podobnie jak Kronprinzessinnenweg i Havelchaussee – poinformowała berlińska centrala ruchu.
Według rzecznika straży pożarnej w wybuchach nikt nie został ranny.
źródło: bild.de
Codziennie gdzies wybuchaja sklady amunicji… ciekawe czy to zorganizowana robota tylko kogo ruskich?
Pewni to niemiecka pomoc dla Ukrainy płonie
Co na to lauti?