Berliński senat wprowadza zakaz w odpowiedzi na falę przemocy w komunikacji miejskiej
W 2024 roku w Berlinie odnotowano średnio dziewięć ataków nożem dziennie – wynika z danych policyjnych. W odpowiedzi na nasilającą się przemoc w środkach transportu publicznego, władze miasta zdecydowały się na wprowadzenie zakazu noszenia noży i innych rodzajów broni w komunikacji miejskiej. Nowe przepisy obowiązują od północy z 16 na 17 lipca 2025 roku.
Zakaz dotyczy wszystkich środków komunikacji miejskiej i dworców
Od teraz we wszystkich środkach komunikacji miejskiej w Berlinie obowiązuje całkowity zakaz wnoszenia broni. Zakaz obejmuje również budynki dworcowe i perony. Nie dotyczy on jednak przystanków autobusowych i tramwajowych.
Zabronione są:
- wszystkie rodzaje noży, niezależnie od długości ostrza,
- broń hukowa, gazowa i sygnałowa,
- broń sieczna i kłująca (np. pałki teleskopowe, kastety),
- broń elektryczna (paralizatory),
- kusze.
Policja może teraz kontrolować pasażerów bez podejrzenia
Nowe przepisy znacząco ułatwiają pracę berlińskiej policji. Funkcjonariusze mogą przeprowadzać kontrole bez konieczności istnienia konkretnego podejrzenia, np. sprawdzając pasażera na peronie. Jeśli u danej osoby zostanie znalezione nielegalne narzędzie – np. nóż czy gaz pieprzowy – może ono zostać skonfiskowane na miejscu.
Jak zapowiadają władze, kontrole będą przeprowadzane regularnie i będą miały charakter prewencyjny. Za złamanie zakazu grozi kara pieniężna w wysokości nawet do 10 000 euro.
Wyjątki przewidziane dla określonych grup zawodowych
W przepisach przewidziano wyjątki dla niektórych grup zawodowych, m.in. dla:
- funkcjonariuszy policji,
- strażaków,
- kucharzy i pracowników gastronomii,
- dostawców i innych przedsiębiorców, którzy potrzebują noży do pracy.
Dozwolone jest również przewożenie nowo zakupionych noży, pod warunkiem że są fabrycznie zapakowane. Osoby wybierające się na piknik mogą zabrać np. scyzoryk, ale tylko wtedy, gdy nie jest on łatwo dostępny. Berlińska policja precyzuje: „Nóż nie jest uznawany za dostępny, jeśli jego wyjęcie wymaga wykonania więcej niż trzech czynności”.
Kampania informacyjna i działania prewencyjne
O nowym zakazie pasażerowie są informowani poprzez:
- komunikaty głosowe w pojazdach,
- treści i grafiki na tablicach elektronicznych,
- plakaty w gablotach na stacjach metra – pierwsze pojawiły się już na Alexanderplatz.
Podobne przepisy w innych landach
Zakaz wprowadzony w Berlinie nie jest odosobnionym przypadkiem. Podobne przepisy obowiązują już m.in. w Hesji i Hamburgu, natomiast w Badenii-Wirtembergii trwają prace nad ich wdrożeniem. Berlińska senator ds. wewnętrznych, Iris Spranger (SPD), opowiada się za wspólnym podejściem wszystkich krajów związkowych. – „W tej sprawie prowadzę rozmowy z moimi odpowiednikami z innych landów i będę dalej intensywnie zabiegać o wspólne działania również podczas konferencji ministrów spraw wewnętrznych” – zapowiedziała.
Trzy istniejące strefy zakazu broni w Berlinie
Już wcześniej w Berlinie obowiązywały trzy strefy zakazu noszenia broni i noży:
- Kottbusser Tor,
- Görlitzer Park,
- Leopoldplatz.
Jednak ich skuteczność pozostaje kwestią sporną. Szef berlińskiego oddziału Związku Zawodowego Policji (GdP), Stephan Weh, napisał w lutym na platformie X (dawniej Twitter):
„Strefy zakazu noży to czyste placebo. Żaden terrorysta ani poważny przestępca nie zrezygnuje z broni tylko dlatego, że postawiono znak zakazu – choćby był pięknie zaprojektowany.”
Dla pociągów dalekobieżnych zakaz już obowiązuje
Warto dodać, że w niemieckim transporcie dalekobieżnym zakaz wnoszenia broni i niebezpiecznych noży obowiązuje już od dawna z mocy prawa, niezależnie od aktualnych działań władz lokalnych.
źródło: web.de
ONI KAR SIĘ NIE BOJĄ – Bez Kary DEPORTOWAĆ za każde najmniejsze wykroczenie
ONI KAR SIĘ NIE BOJĄ – Bez Kary DEPORTOWAĆ za każde najmniejsze wykroczenie tak jak było w latach 1990 – 1995 rok. – Pracował na czarno już Kryminalista i deportacja
No i fajnie, mój nóż do cięcia kartonów który jest złożony, w pokrowcu, schowany głęboko w plecaku nigdy nie był, nie jest, i nie będzie zagrożeniem dla nikogo kto nie jest z papieru 😉
No i jeśli kiedykolwiek dadzą ciapatemu te 10000 kary i jeśli zapłaci to i tak z pieniędzy podatników.
A po kolejnych atakach wyjdzie zakaz używania metra, a później zakaz zakazywania. Co za pojebane lewackie wymysły.
Czyli oprócz wymienionych miejsc chłopaki mogą dobie dzgac wszedzie? Zryty kraj