Po kolejnych zamieszkach podczas propalestyńskich demonstracji w Berlinie-Neukölln, niemiecki związek zawodowy policjantów (niem. Gewerkschaft der Polizei, GdP) mówi o „wojnie religijnej” prowadzonej na berlińskich ulicach. Jak stwierdził w czwartek GdP, wychwala się ekstremistyczne ataki terrorystyczne i popiera organizacje terrorystyczne, takie jak Hamas i Hezbollah. „Nikt, kto szuka naszej ochrony, naszej gościnności i naszego demokratycznego współistnienia, nie może sprzeciwiać się naszym prawom i domagać się ochrony dla siebie” – dodał szef GdP.
Zamieszki w Berlinie. Niemiecki związek zawodowy policjantów mówi o „wojnie religijnej” na ulicach Berlina.
szczegóły: https://t.co/GDIADT6xd9 pic.twitter.com/a7cfjsXXnS
— Dojczland.info (@Dojczland) October 20, 2023
Mimo zakazu organizowania demonstracji palestyńskie ugrupowania wzywały do protestów
W ostatnich dniach funkcjonariusze policji są obrzucani kamieniami, butelkami i materiałami pirotechnicznymi. Policja została wciągnięta w „jednostronną wojnę religijną” i stała się celem „fanatyzmu religijnego, który będzie się nasilał wraz z zaostrzającą się sytuacją militarną na Bliskim Wschodzie”. Szef berlińskiego związku zawodowego policji Stephan Weh domaga się szybkiego zwiększenia środków na lepsze wyposażenie policji i sądów.
Od czasu ataku terrorystycznego przeprowadzonego przez Hamas na Izrael i kontrataku izraelskiej armii, berlińska policja wydała zakaz organizowania niemal wszystkich demonstracji wspierających Palestynę i skierowanych przeciwko Izraelowi w obawie o to, że ich uczestnicy będą nawoływać do nienawiści oraz przemocy wobec Żydów. Mimo to palestyńskie ugrupowania wzywały do protestów i w efekcie coraz więcej ludzi, głównie młodych mężczyzn, zaczęło gromadzić się wieczorami na ulicach dzielnicy Neukölln.
Ponad 174 osoby zostały tymczasowo aresztowane
Ze względu na zakazy demonstracji, policja od kilku dni podejmowała zdecydowane działania przeciwko zgromadzonym. W rezultacie sytuacja z dnia na dzień stawała się coraz bardziej napięta, mężczyźni atakowali policjantów. Wybuchały petardy, podpalano śmietniki. W środę wieczorem 65 funkcjonariuszy policji odniosło obrażenia, w większości niegroźne. Ponad 174 osoby zostały tymczasowo aresztowane.
Organizacja Palästina Initiative skrytykowała policyjne zakazy demonstracji. „Jeśli państwo niemieckie konsekwentnie odmawia społeczności palestyńskiej podstawowego prawa do protestowania, publicznego opłakiwania lub wyrażania swojej tożsamości, nieposłuszeństwo obywatelskie jest prawie nieuniknione” – oświadczyła.
Źródło: www.welt.de
Wyjebać wszystkich na zbity pysk do kraju pochodzenia. Dla niechętnych kulka w łeb i po sprawie.
Mogą demonstrować w Palestynie. Tutaj są gośćmi i muszą zachowywać się jak w gościach. Chcą się lać? Wsiadać w pierwszy wolny samolot i jeszcze dzisiaj moją robić zamęt u siebie.