Małe miasto w heskim Odenwaldzie, liczące 13 300 mieszkańców. W jego centrum, w otoczeniu pięknych domów z muru pruskiego, znajduje się kawiarnia „Café Zeitlos”. W ubiegły piątek została ona jednak zamknięta przez funkcjonariuszy policji.
Piekarz Andreas K. i jego pracownicy wielokrotnie mieli łamać przepisy koronawirusowe i tym samym naruszyli ustawę o ochronie przed zakażeniami.
W związku z tym w miniony piątek w samo południe 20 policjantów zamknęło kawiarnię. Władze podejrzewają, że K. wydał swoim pracownikom zaświadczenia zwalniające ich z obowiązku noszenia masek, sam nie nosił maski i nakłaniał pracowników do tego samego.
Ponieważ klienci skarżyli się na niewystarczające środki ochrony, policja odwiedziła lokal przy Werner-von-Siemens-Straße już w czwartek i go zamknęła. Na ulicy do wieczora trwały protesty, znajomi i niektórzy klienci solidaryzowali się z K.
Wśród nich był Ralf Ludwig, prawnik popierający ruch „Querdenker”. Wezwał do poparcia i zebrał przeciwników szczepień. Według rzecznika policji spontaniczna demonstracja zakończyła się w dużej mierze pokojowo, ale nakaz zamknięcia lokalu na polecenie władz został utrzymany.
K. sprzeciwił się temu i w piątek rano otworzył swoją kawiarnię jak zwykle: klienci znów mogli wejść przez otwarte drzwi sklepu, na których widnieje duża naklejka „ichmachdanichtmit” („nie biorę w tym udziału”). Za ladą znów stali pracownicy bez masek ochronnych.
Około godziny 13:00 na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji, aby zamknąć lokal. Urzędnicy z wydziału zdrowia przesłuchali K., a następnie policjanci zabezpieczyli kawiarnię.
źródło: www.bild.de
Kazdego normalnego zgnoja w tym kraju.
Europa- Witamy w świecie w którym urzędnik utrzymywany z pieniędzy podatników, jednym pismem może ci zrujnować plany. Europa jest zbyt uporządkowana, aby żyć w zgodzie z prawem naturalnym, gdzie chcącemu nie dzieje się krzywda i ludzie nie są karani za to, że chodzą do pracy
A kiedys bylo Nur fur Deutsche…. historia lubi sie powtarzac.