Związek pracowników administracji publicznej w Niemczech zwiększa presję w sporze taryfowym. Grozi ogólnokrajowymi strajkami w przedszkolach, firmach transportowych oraz w zakresie wywozu śmieci – i wyznacza pracodawcom termin.
Strajki ostrzegawcze mogą się okazać niewystarczające
Jeszcze przed drugą rundą negocjacji pracodawcy dostają wyraźne ostrzeżenie. Szef związku pracowników administracji publicznej, Ulrich Silberbach, grozi „lockdownem” poprzez ogólnokrajowe strajki, będące konsekwencją sporu taryfowego.
„Tak ostry spór taryfowy jest nieunikniony, jeśli pracodawcy nie przedstawią oferty po trzech turach negocjacji. Wtedy strajki ostrzegawcze już nie wystarczą – powiedział Silberbach w wywiadzie dla „Augsburger Allgemeine”. „Wtedy pojawia się groźba akcji protestacyjnej, czyli lockdownu dla służb publicznych. Przestaną jeździć tramwaje, zostaną zamknięte przedszkola, a śmieci będą leżeć dookoła. Stanie się nieprzyjemnie”.
Trzecia runda negocjacji w marcu
Ver.di i związek pracowników administracji publicznej dbb domagają się podwyżki rzędu 10,5%, ale co najmniej 500 euro więcej dla około 2,5 mln pracowników. Czas trwania umowy miałby wynosić dwanaście miesięcy. Federacja Związków Pracodawców Komunalnych (VKA) przed rozpoczęciem negocjacji określiła żądania jako „nie do przyjęcia”.
Po pierwszej rundzie negocjacji we wtorek w Poczdamie, związki zawodowe i pracodawcy nie osiągnęli rezultatu. Rozmowy mają być kontynuowane 22 i 23 lutego. Prawdopodobnie decydująca, trzecia runda negocjacji, planowana jest na koniec marca.
Silberbach powiedział gazecie, że nie wyklucza „strajków na całym obszarze”. „Pracodawcy muszą wiedzieć, że to nie jest żart. Jesteśmy jak najbardziej poważni i działamy, bo musimy coś zrobić z narastającą frustracją wśród pracowników”.
Brakuje realnych działań
Szef związku pracowników administracji publicznej ostrzegł: „Grozi nam klęska państwa. Bo służba publiczna nie może spełniać wymogów polityki wobec braków kadrowych i niedostatecznej digitalizacji. Politycy o tym wiedzą” – powiedział. „Ale za tą wiedzą nie idą realne działania” – dodał Silberbach.
Ostatnio związek zawodowy Ver.di wezwał do strajków ostrzegawczych na lotniskach i na poczcie. W ubiegłym tygodniu przez jeden dzień sparaliżowane było stołeczne lotnisko BER.
Źródło: Der Spiegel