Wiosenna poprawa na rynku pracy okazała się symboliczna. Eksperci przewidują dalszy wzrost bezrobocia latem
Gospodarka Niemiec nadal zmaga się ze spowolnieniem, co coraz wyraźniej odbija się na rynku pracy. Z danych Federalnej Agencji Pracy (BA) wynika, że w maju 2025 roku w całym kraju zarejestrowanych było 2,919 miliona osób bezrobotnych. To co prawda o 12 tysięcy mniej niż w kwietniu, ale aż o 197 tysięcy więcej niż w maju ubiegłego roku.
Szefowa BA, Andrea Nahles, nie pozostawia złudzeń: „Tegoroczne ożywienie wiosenne było wyjątkowo słabe. Rynek pracy nie otrzymuje obecnie wystarczającego impulsu, by zapoczątkować trwałą poprawę sytuacji. Spodziewamy się, że latem liczba bezrobotnych nadal będzie rosła”.
Niewielka poprawa mimo sezonowego ożywienia
Zazwyczaj wiosna przynosi wyraźne ożywienie na rynku pracy – wzrost zatrudnienia w budownictwie, rolnictwie czy turystyce. Tym razem jednak poprawa była minimalna i nie zdołała zniwelować rocznego wzrostu liczby bezrobotnych.
Wskaźnik bezrobocia, czyli odsetek osób bez pracy wśród ludności aktywnej zawodowo, niemal się nie zmienił – w maju zanotowano jedynie nieznaczny spadek. Eksperci z centrali BA w Norymberdze zwracają jednak uwagę na coraz bardziej niepokojące tendencje: „Ryzyko utraty zatrudnienia rośnie, a szanse na ponowne znalezienie pracy są najniższe od lat”.
Zróżnicowana sytuacja w regionach
Dane regionalne pokazują ogromne różnice między poszczególnymi częściami kraju. W regionie Donau-Ries koło Ingolstadt oraz w Bad Tölz-Wolfratshausen w Górnej Bawarii wskaźniki bezrobocia wynoszą odpowiednio 2,3% i 2,4%, co oznacza niemal pełne zatrudnienie. Na drugim biegunie znajdują się jednak obszary dotknięte strukturalnym bezrobociem, zwłaszcza w zachodnich, północnych i wschodnich częściach Niemiec.
W regionie Uckermark w północno-wschodnim Brandenburgii, w okolicach Saarbrücken przy granicy z Francją czy w Mansfeld-Südharz w południowej Saksonii-Anhalt wskaźniki oscylują wokół 10%. Co istotne, wyższy poziom bezrobocia zauważalny jest też w dużych miastach i aglomeracjach miejskich.
Najgorsza sytuacja panuje obecnie w Gelsenkirchen (Nadrenia Północna-Westfalia), gdzie aż 14,9% mieszkańców w wieku produkcyjnym pozostaje bez pracy. To najwyższy wskaźnik w całych Niemczech. W porównaniu z rokiem ubiegłym sytuacja w tym mieście wyraźnie się pogorszyła – i to mimo że zwykle wiosna przynosi tam poprawę.
Miasta w niekorzystnej sytuacji
W zestawieniu poszczególnych landów również dominują negatywne tendencje. W porównaniu z majem 2024 roku bezrobocie wzrosło niemal wszędzie. Najwyższe wskaźniki notują tradycyjnie trzy miasta-landy:
- Bremen – 11,5% (najwyższy poziom spośród wszystkich 16 krajów związkowych)
- Berlin – 10,2% (lekki spadek w porównaniu do kwietnia, ale nadal dwucyfrowy wynik)
- Hamburg – 8,3% (pogorszenie o 0,8 punktu procentowego względem roku poprzedniego)
Południe Niemiec odporniejsze, ale również zagrożone
Relatywnie najlepiej radzą sobie kraje związkowe południa – Badenia-Wirtembergia i Bawaria. Oba landy utrzymują wskaźniki bezrobocia poniżej 5%, jednak nawet tam widać wyraźny wzrost liczby osób bez pracy w porównaniu z rokiem ubiegłym.
W Badenii-Wirtembergii w maju 2025 roku było o 27 158 więcej zarejestrowanych bezrobotnych niż rok wcześniej. W Bawarii ten wzrost wyniósł aż 36 530 osób. To sygnał, że nawet silne gospodarczo regiony nie są całkowicie odporne na obecne trudności ekonomiczne.
Perspektywy na lato: dalszy wzrost bezrobocia
Z prognoz Federalnej Agencji Pracy wynika, że w nadchodzących miesiącach sytuacja raczej się nie poprawi. Brakuje impulsów, które mogłyby przyczynić się do zauważalnego wzrostu zatrudnienia. Pracodawcy ostrożnie podchodzą do tworzenia nowych miejsc pracy, a obawy przed dalszym pogorszeniem koniunktury są powszechne.
Eksperci ostrzegają: „Jeśli nie nastąpi wyraźne odbicie gospodarcze, rynek pracy może znaleźć się pod jeszcze większą presją”.
źródło: n-tv.de
Niech dopierdolą wyższe jeszcze ceny za energię, wyższe podatki od pracy, to na pewno pozwoli firmom kwitnąć i zwiększyć zatrudnienie. Przecież każdy pójdzie chętnie do pracy za grosze, żeby kolejny rok utrzymywać śmierdzących ukraińskich i ciapatych pasożytów.
Rząd niemiecki niszczy gospodarkę .
Co rusz firmy bankrutują.
Zamiast zadbać o rodaków, leni ściągają.
Fachkräfte,do czego?
Chyba do wybicia Europejczyków!!!!
A kto przyjął w 2024 roku oficjalnie ponad 100 000 imigrantów, kto sprowadzał samolotami czarterowymi z Afganistanu, Syrii Setkami z rodzinami ich do Berlina, do Niemiec