Nadzwyczajne posiedzenie komisji po naciskach Zielonych
W przyszłym tygodniu Bundestag ma zająć się pilnym kryzysem dotyczącym setek Afgańczyków, którzy mimo niemieckich gwarancji przyjęcia utknęli w Pakistanie. Jak ustalił „Spiegel”, to właśnie naciski Zielonych doprowadziły do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia komisji spraw wewnętrznych. Posiedzenie ma się odbyć w środowy poranek, mimo trwającego tygodnia budżetowego.
Celem inicjatywy jest zwiększenie presji na federalnego ministra spraw wewnętrznych Alexandera Dobrindta (CSU), który odpowiada za realizację programów przyjęć.
Zieloni domagają się wyjaśnień od ministra Dobrindta
Marcel Emmerich, rzecznik ds. polityki wewnętrznej klubu parlamentarnego Zielonych, zażądał od ministra pełnej przejrzystości w sprawie niewykonanych decyzji.
– Minister musi wyjaśnić, jaki jest los osób z ważnymi decyzjami o przyjęciu, dlaczego uzgodnione wjazdy są blokowane oraz czy środki budżetowe zostały wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem – powiedział Emmerich w rozmowie ze „Spiegelem”. Podkreślił również, że rząd federalny ma obowiązek wyjaśnić, dlaczego wydane wcześniej decyzje nie są realizowane i dlaczego orzeczenia sądów są ignorowane.
Zdaniem Emmericha parlament oraz opinia publiczna oczekują pełnej transparentności, a osoby objęte obietnicami państwa – realnego zapewnienia bezpieczeństwa, które im przyrzeczono.
1 900 Afgańczyków nadal czeka w Pakistanie
Obecnie około 1 900 obywateli Afganistanu oczekuje w Pakistanie na realizację zobowiązań, które złożyły poprzednie rządy Niemiec. Osoby te otrzymały formalne decyzje o przyjęciu — w wielu przypadkach uznane także przez sądy.
Po zmianie rządu wiosną 2025 roku koalicja CDU/CSU i SPD zaczęła kwestionować obowiązywanie programów relokacyjnych, a następnie wstrzymała kolejne przyjęcia. Nowy rząd podważa także moc wiążącą wcześniejszych zobowiązań.
Mimo to liczne decyzje sądowe potwierdziły ważność części obietnic, co zmusiło władze do umożliwienia wjazdu 186 Afgańczykom, którzy swoje prawo do relokacji wywalczyli w postępowaniach sądowych.
Ryzyko deportacji i realne zagrożenie
Według informacji „Spiegla”, część osób czekających na wyjazd stoi w obliczu potencjalnej deportacji z Pakistanu do Afganistanu, który pozostaje pod kontrolą talibów. Groźba przymusowego powrotu do kraju rządzonego przez ekstremistów stawia sytuację w Pakistanie w dramatycznym świetle i rodzi dodatkową presję na niemiecki rząd, by jak najszybciej wdrożyć przyjęte wcześniej decyzje.
źródło: zeit.de





Dlaczego zieloni nie martwią się tak bardzo o biednych Niemców. Jakim rasistą trzeba być, by nie widzieć krzywdy i biedy wśród białej ludności?
Po co jakieś ośrodki dla uchodźców? Niech każdą zielona rodzina weźmie pod dachem jednego i po kłopocie. Czyżby się bali?