Liberałowie chcą narzucić jeszcze ostrzejszy kurs w polityce migracyjnej za pomocą dziewięciopunktowego planu. Lider grupy parlamentarnej FDP, Christian Dürr, powiedział, że „nie powinno być więcej zachęt” do pozostania w Niemczech.
Minimum niezbędne do życia
FDP najwyraźniej chce narzucić ostrzejsze zasady w polityce migracyjnej Niemiec, a tym samym zwiększyć presję na swoich partnerów koalicyjnych.
Odrzucone osoby ubiegające się o azyl, które muszą opuścić Niemcy, mają otrzymać drastycznie mniejsze wsparcie, zgodnie z dziewięciopunktowym dokumentem komitetu wykonawczego grupy parlamentarnej. „W przyszłości świadczenia dla wszystkich osób ubiegających się o azyl, które muszą opuścić kraj, powinny zostać ograniczone do minimum, czyli łóżka, mydła i chleba. Zapewni to, że nie będzie już żadnej zachęty do pozostania w kraju” – powiedział w rozmowie z „Bild am Sonntag” przewodniczący FDP, Christian Dürr. Wszystkie inne świadczenia socjalne mają zostać anulowane, z wyjątkiem kieszonkowego.
Możliwy zwrot w kwestii polityki migracyjnej
Dzięki dziewięciopunktowemu planowi, FDP chce w szczególności zwiększyć presję na Zielonych, przyjmując propozycje dotyczące polityki migracyjnej z krajów związkowych rządzonych przez czarno-zieloną koalicję. Obejmuje to między innymi rozszerzenie bezpiecznych krajów pochodzenia. „Na szczeblu regionalnym pierwsi Zieloni torują drogę do kluczowego zaostrzenia polityki azylowej, do czego FDP od dawna wzywała. To szansa na prawdziwy zwrot w kwestii migracji”, mówi Dürr. Teraz wszystko zależy od Roberta Habecka i Zielonych.
Źródło: www.spiegel.de
Żeby zwiększyć presję na zielonych, pierwszy punkt powinien brzmieć – politycy proimigranccy mają obowiązek utrzymywać nielegalnych imigrantów z własnej kieszeni, pod własnym dachem.
To przecież 99,99% przybylców by odbyło bo jak to bez kasy i przywilejów
JEDYNIE STARCZY aby musiał iść do pracy, sam za wszystko płacić, za mieszkanie, na siebie – 2 – 3 Miesiące, sami masowo będą uciekać z Niemiec a tak biorą pracę za 250 Euro, tyle można dorobić, lub na czarno i pracują u swoich po 10 – 12 godzin. soboty, niedziele, za mieszkanie ma płacone, na życie dostanie, dorobi i ma np. ponad 3 000 Euro netto i to jest nie żadna NOWOŚĆ – Tak to się dzieje od 50 lat, jedynie nie na taką skalę
Zajebiście….tylko czemu tak późno Niemiec poczuł, że ma jajka, a nie wydmuszki…
I proszę da się? Da się; wystarczy zacząć głosować na AfD 😆
Gdy się już pod tyłkiem pali to nagle wzięli się za problem. 🤣🤣🤣 Ale to nic im nie da. Bo ludzie już wiedzą, że wszystko jest na pokaz.
szkoda ze tak pozno, i oby to przeszlo bo sprawiedöliwosci musi stac sie za dosc