Zarzuty są szokujące: w małym wiejskim miasteczku Ebeleben (2730 mieszkańców) w okręgu Kyffhäuserkreis, Thomas Z. (38) z lokalnego ośrodka młodzieżowego kilkukrotnie wykorzystał seksualnie powierzone mu dzieci.
Skandal związany z molestowaniem w domu dziecka
Thomas Z. został aresztowany 4 lipca. Mężczyzna jest oskarżony o wykorzystywanie seksualne dzieci. Zostało to potwierdzone przez prokuraturę w Mühlhausen. Incydenty miały mieć miejsce w ośrodku opieki nad młodzieżą Ebeleben przy Goethestraße. Decyzją sądu podejrzany został zatrzymany w areszcie.
Urząd dzielnicy Kyffhäuserkreis również potwierdził skandaliczny incydent: zgodnie z raportem urząd ds. młodzieży został powiadomiony o zagrożeniu dla dobra i zdrowia dzieci w placówce.
Rzecznik prasowy Martin Pollock: „Biuro okręgowe jest głęboko poruszone przypadkami możliwego wykorzystywania seksualnego przez wychowawcę w ośrodku opieki nad młodzieżą w Ebeleben”.
Według starostwa, nad dziećmi i młodzieżą czuwają pracownicy placówki oraz służba ochrony dzieci.
Wychowawca popełniał przestępstwa przez ponad dziesięć lat
Starszy prokurator Ulf Walther z prokuratury w Mühlhausen powiedział, że wychowawca dopuszczał się przestępstw wobec nieletnich podopiecznych przez ponad dziesięć lat!
Liczba ofiar nadużyć jest nadal badana przez policję. Jedno jest jednak pewne: „Zgodnie z tym, co wiemy do tej pory, ofiarami są dzieci i młodzież płci męskiej – kontynuował starszy prokurator. Oznacza to, że wyszkolony pedagog popełnił również przestępstwa przeciwko dzieciom poniżej 14 roku życia!
Do niedawna Thomas Z. był członkiem zarządu organizacji młodzieżowej Stadtjugendring Sondershausen e. V. Szef stowarzyszenia Andreas Gothe: „Po ujawnieniu zarzutów zwolniliśmy pana Z. z jego obowiązków”.
Dom milczy
Jak obrzydliwe zachowanie wychowawcy mogło pozostać niezauważone przez tak długi czas? Nie jest to jasne.
Według organizacji, w domu dziecka pracowało pięciu nauczycieli i sześciu uznanych przez państwo wychowawców – w tym obecny podejrzany (od 2016 r.). W zależności od grupy mieszkalnej, dom oferuje miejsca stacjonarne dla 23 dzieci w wieku od trzech do 18 lat.
Instytucja prowadzona przez organizację Thuringia Social Services do tej pory nie odpowiedziała na zapytanie dotyczące strasznych zarzutów. Najwyraźniej nikt nie wiedział nic o latach znęcania się nad podopiecznymi.
źródło: bild.de
