Tysiące Afgańczyków z obietnicą przyjęcia przez Niemcy wciąż czeka na wyjazd z Pakistanu. Rząd tymczasowy nie planuje kolejnych lotów przed zmianą władzy
Przed zaplanowaną zmianą rządu w Niemczech nie zostaną zrealizowane kolejne loty ewakuacyjne z Afganistanu. Tymczasowy rząd federalny przekazuje decyzje dotyczące dalszego przyjmowania afgańskich uchodźców nowej koalicji rządzącej. W międzyczasie trwa publiczna debata dotycząca zatrzymania programów relokacyjnych.
2 600 osób z obietnicą przyjęcia w zawieszeniu
Los około 2 600 Afgańczyków, którym wydano wiążące zapewnienie przyjęcia do Niemiec, pozostaje niepewny. Ostateczna decyzja o ich ewentualnym wjeździe do Republiki Federalnej będzie należała do nowego rządu. Rzecznik Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych poinformował w rozmowie ze studiem głównym ARD, że w najbliższych dwóch tygodniach nie zaplanowano żadnego lotu.
„O dalszym przyjmowaniu osób oraz sposobie realizacji wydanych już zapewnień zdecyduje przyszły rząd federalny” – podkreślił rzecznik resortu.
Krytyka i nowe deklaracje polityczne
Politycy Unii (CDU/CSU) skrytykowali decyzję tymczasowego rządu o niekontynuowaniu przyjęć. W koalicyjnym porozumieniu między CDU, CSU a SPD zawarto zapis, że dobrowolne federalne programy przyjmowania uchodźców mają zostać zakończone, o ile to możliwe – w tym również w odniesieniu do Afganistanu. Co więcej, nowe programy mają nie być już uruchamiane.
Ostatni lot i sytuacja oczekujących
W ostatnią środę na lotnisku w Lipsku/Halle wylądował samolot z 138 Afgańczykami, którzy otrzymali wcześniej zgodę na przyjazd. Jednak kolejne loty planowane na kwiecień zostały odwołane.
W grupie około 2 600 osób, które nadal oczekują w Pakistanie na możliwość wyjazdu, znajdują się m.in. obrońcy praw człowieka, artyści i osoby zagrażane przez talibów. Wszystkim została wcześniej wydana wiążąca zgoda na przyjęcie – potwierdził ponownie rząd federalny.
CDU zapowiada ponowną weryfikację decyzji
Thorsten Frei, parlamentarno-organizacyjny sekretarz frakcji CDU/CSU w Bundestagu, zapowiedział we wtorek, że już wydane zgody na przyjęcie zostaną przeanalizowane indywidualnie. Nowy minister spraw wewnętrznych ma ocenić, czy możliwe będzie cofnięcie części z nich.
Zgodnie z koalicyjnym porozumieniem, to CSU obejmie kierownictwo nad Federalnym Ministerstwem Spraw Wewnętrznych.
SPD: „To nie są osoby podejrzane o terroryzm”
Ralf Stegner z SPD podkreślił w rozmowie z grupą medialną Bayern, że Niemcy muszą dotrzymać obietnic złożonych osobom zagrożonym represjami.
„Mówimy o ludziach, którzy jako dziennikarze czy przeciwnicy reżimu są narażeni na niebezpieczeństwo. Nie mówimy o podejrzanych o terroryzm” – zaznaczył Stegner.
Według danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych, dotychczas w ramach różnych programów relokacyjnych przyjechało do Niemiec łącznie 36 300 Afgańczyków, z czego 20 800 osób objęto tzw. procedurą miejscowych współpracowników.
Zmiana władzy już w maju
Na 6 maja zaplanowano wybór przewodniczącego CDU, Friedricha Merza, na stanowisko kanclerza. Warunkiem objęcia przez niego urzędu jest jednak ratyfikacja umowy koalicyjnej przez wszystkie ugrupowania.
Zarząd CSU zatwierdził dokument już 10 kwietnia, natomiast CDU podejmie decyzję 28 kwietnia podczas zjazdu partyjnego. Członkowie SPD mają czas na głosowanie do 29 kwietnia.
Podsumowanie
Przyszłość kilku tysięcy Afgańczyków, którym Niemcy wcześniej obiecały schronienie, wisi na włosku. Tymczasowy rząd unika podejmowania ostatecznych decyzji, pozostawiając to przyszłej administracji. Nowy rząd stanie przed dylematem – czy wywiązać się z wcześniejszych deklaracji solidarności, czy też, zgodnie z nową polityką, ograniczyć programy humanitarne.
źródło: tagesschau.de