CSU: dobrowolność to za mało, Bundeswehra potrzebuje pełnej odbudowy
W Niemczech ponownie rozgorzała debata na temat przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. Choć minister obrony Boris Pistorius (SPD) planuje wprowadzenie nowego modelu dobrowolnego poboru, szef CSU i premier Bawarii Markus Söder przekonuje, że Niemcy nie mogą dłużej zwlekać i powinny jak najszybciej powrócić do klasycznej formy obowiązkowej służby.
Pistorius stawia na dobrowolność
Obowiązkowa służba wojskowa w Niemczech jest obecnie zawieszona. Minister obrony Boris Pistorius zamierza w najbliższym tygodniu przedstawić w rządzie koncepcję nowego systemu opartego na dobrowolnym zgłaszaniu się 18-latków do Bundeswehry.
Każdy 18-latek w Niemczech ma otrzymać specjalny list, w którym zostanie zapytany o gotowość do odbycia służby. Odpowiedź będzie obowiązkowa dla mężczyzn, dla kobiet – dobrowolna. Już w tym piśmie znajdą się pierwsze pytania dotyczące stanu zdrowia, które będą podstawą do ewentualnej kwalifikacji.
Dopiero jeśli nie uda się zebrać odpowiedniej liczby chętnych, Bundestag będzie mógł rozważyć przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej.
Söder: „Dlaczego czekać, skoro zagrożenie jest realne?”
Markus Söder, lider CSU, podkreśla jednak, że sama dobrowolność to rozwiązanie niewystarczające. W rozmowie w ramach ARD-Sommerinterview ocenił, że Bundeswehra potrzebuje szybkiego i zdecydowanego wzmocnienia.
– Nie sądzę, abyśmy osiągnęli cel, czyniąc Bundeswehrę jedynie odrobinę bardziej atrakcyjną – stwierdził Söder. – Nie ma wątpliwości, że prędzej czy później powrót do obowiązkowej służby wojskowej będzie konieczny. Dlatego uważam, że nie powinniśmy czekać, lecz działać natychmiast.
Polityk przypomniał również ostrzeżenia ekspertów wojskowych, według których Rosja mogłaby zagrozić państwom NATO już w latach 2027–2029. – Dlaczego czekać, skoro już teraz wiemy, że takie ryzyko istnieje? – pytał retorycznie.
Bundeswehra ma zostać rozbudowana
Plany rozbudowy niemieckiej armii są ambitne. Obecnie Bundeswehra liczy około 180 tys. żołnierzy zawodowych. Do początku lat 30. XXI wieku liczba ta ma wzrosnąć do 260 tys.
Równolegle Niemcy chcą podwoić liczbę rezerwistów – z 100 tys. do 200 tys. To właśnie w tym celu Pistorius stawia na wprowadzenie dobrowolnej służby wojskowej, traktując ją jako pierwszy krok do zwiększenia potencjału armii.
Dylemat polityczny: krok po kroku czy radykalny zwrot?
Choć Markus Söder uważa dobrowolny model za niewystarczający i apeluje o szybki powrót do pełnej obowiązkowej służby, sam nie podważa otwarcie propozycji ministra obrony, określając ją jako „pierwszy krok w dobrym kierunku”. Jego zdaniem jednak, odwlekanie decyzji o obowiązkowym poborze oznacza utratę cennego czasu w obliczu rosnących zagrożeń.
– Jestem przekonany, że także minister Pistorius wewnętrznie opowiada się raczej za powrotem do prawdziwej obowiązkowej służby wojskowej – dodał Söder.
Niemcy wobec strategicznych wyzwań
Debata o służbie wojskowej w Niemczech wpisuje się w szerszy kontekst napięć międzynarodowych i zwiększonych zobowiązań w ramach NATO. Jako największa gospodarka Europy, Niemcy muszą w opinii wielu polityków przejąć również większą odpowiedzialność w zakresie obronności.
Czy dobrowolne zgłoszenia 18-latków wystarczą, aby odbudować potencjał armii, czy też konieczny będzie pełny powrót do obowiązkowej służby wojskowej? Odpowiedź na to pytanie zadecyduje nie tylko o przyszłości Bundeswehry, ale i o roli Niemiec w systemie bezpieczeństwa całej Europy.
źródło: spiegel.de





Ja pierdole, jakie zagrożenie? Chyba ze strony islamistów, bo skoro Rosja do tej pory nie zabrała całej Ukrainy, to po cholerę miałaby się na kraje NATO porywać? Sianie strachu gorsze od „skutecznych i bezpiecznych”