Brutalny atak w Hamburgu – sąd zaostrza karę
Sąd Krajowy w Hamburgu wydał nowy, znacznie surowszy wyrok w sprawie Tunezyjczyka, który zaatakował nożem swojego współlokatora w ośrodku dla uchodźców. Początkowo, w sierpniu 2024 roku, mężczyzna został skazany na trzy lata i osiem miesięcy więzienia za niebezpieczne uszkodzenie ciała. Jednak prokuratura uznała ten wyrok za zbyt łagodny, argumentując, że chodziło o usiłowanie zabójstwa. Federalny Trybunał Sprawiedliwości częściowo uchylił pierwszy wyrok, a nowa izba sądu przyznała rację prokuraturze.
Ostatecznie 34-letni dziś Tunezyjczyk został skazany na pięć lat i trzy miesiące pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa.
Napad w nocy – błędne przekonanie i atak z zaskoczenia
Do zdarzenia doszło w nocy z 17 na 18 stycznia 2024 roku w dzielnicy Wilhelmsburg w Hamburgu. Oskarżony i jego 22-letni współlokator z Syrii mieszkali razem w kontenerze mieszkalnym w ośrodku dla uchodźców.
Według ustaleń sądu, Tunezyjczyk obudził się w nocy, przekonany, że jego współlokator nagrywa go telefonem podczas snu. W przypływie złości chwycił nóż kuchenny o długości ostrza 12 centymetrów i – gdy 22-latek spojrzał przez okno – zadał mu cios w szyję, działając z zaskoczenia.
Przewodniczący pierwszego składu orzekającego, sędzia Matthias Steinmann, stwierdził, że sprawca działał z premedytacją i w sposób podstępny, godząc się na możliwość śmierci ofiary.
Ofiara bez szans na obronę
„Ofiara była całkowicie niczego nieświadoma i niezdolna do obrony” – mówił sędzia Steinmann. Krzyki rannego 22-latka zaalarmowały trzech innych mieszkańców ośrodka, którzy jednak nie odważyli się interweniować.
Po ataku sprawca sam udał się do biura ochrony i oddał nóż. Pierwotnie sąd uznał to zachowanie za dobrowolne odstąpienie od próby zabójstwa, co wpłynęło na łagodniejszy wyrok.
Nowy proces: sąd nie uznał odstąpienia od czynu
Po odwołaniu prokuratury sprawą zajął się Bundesgerichtshof (Federalny Trybunał Sprawiedliwości), który uznał, że wcześniejsze orzeczenie było częściowo błędne. W nowym procesie, zakończonym w listopadzie 2025 roku, przewodnicząca sędzia Birgit Woitas uznała, że sprawca nie odstąpił od czynu dobrowolnie.
Według sądu, Tunezyjczyk przestał atakować dopiero wtedy, gdy na miejscu pojawili się inni mieszkańcy. „To ich obecność sprawiła, że zrezygnował z dalszych ciosów – nie była to jego świadoma decyzja” – wyjaśniła Woitas.
Sąd: spełnione znamiona mordu z użyciem podstępu
Nowa izba sądu stwierdziła, że w momencie zadania ciosu oskarżony brał pod uwagę śmierć ofiary, co oznacza zamiar ewentualny. Dodatkowo uznano, że spełnione zostało znamiona mordu poprzez działanie z użyciem podstępu, ponieważ ofiara nie spodziewała się żadnego ataku.
W efekcie sąd skazał Tunezyjczyka na pięć lat i trzy miesiące więzienia za usiłowanie morderstwa, odrzucając wcześniejsze uznanie czynu za „niebezpieczne uszkodzenie ciała”.
Deportacja po odbyciu kary
Jeśli wyrok się uprawomocni, sprawca po odbyciu dwóch trzecich kary będzie musiał liczyć się z deportacją do Tunezji.
Sąd podkreślił, że wyrok ma również znaczenie sygnalne – pokazuje, że brutalne przestępstwa w ośrodkach dla uchodźców nie będą traktowane pobłażliwie, nawet jeśli między sprawcą a ofiarą istnieją osobiste nieporozumienia czy napięcia wynikające z warunków wspólnego zakwaterowania.
źródło: bild.de




