Specjalne zasady wprowadzone w niemieckich firmach w związku z pandemią koronawirusa mają przestać obowiązywać na początku lutego, czyli dwa miesiące wcześniej niż pierwotnie planowano. Zgodnie z projektem ustawy Federalnego Ministerstwa Pracy, z dniem 2 lutego tego roku ma zostać uchylone rozporządzenie dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy w czasie pandemii. Tak naprawdę miało ono obowiązywać jeszcze do początku kwietnia. Postanowiono jednak, że zostanie ono uchylone wcześniej, podobnie jak obowiązek noszenia maseczek w autobusach i pociągach w całych Niemczech.
W uzasadnieniu swojej decyzji ministerstwo wskazało na malejące liczby zakażeń oraz – w większości przypadków – łagodny przebieg choroby, a także na korzystne prognozy dotyczące zapadalności na COVID-19 w perspektywie średnio- i długoterminowej. Z tego względu obecnie nie uznaje się za konieczne dalsze stosowanie jakichkolwiek powszechnie obowiązujących obostrzeń w niemieckich przedsiębiorstwach, które miałyby na celu zmniejszenie ryzyka zakażenia.
Obowiązkowe wymogi prawne mające chronić pracowników przed zakażeniem w miejscu pracy mają zostać zastąpione „niewiążącymi zaleceniami”
Od początku października ubiegłego roku obowiązywało już znowelizowane rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy w czasie pandemii koronawirusa. W zależności od konkretnej sytuacji, nadal miały być przestrzegane koncepcje higieny i zasady dotyczące zachowania dystansu społecznego, zakrywania ust i nosa i wietrzenia pomieszczeń, jeżeli inne środki ochrony przed zakażeniem były niewystarczające. Pracodawcy mieli też sprawdzić, czy mogą umożliwić zatrudnionym pracę w trybie home office lub zaoferować darmowe testy na koronawirusa – ale nie mieli już takiego obowiązku.
Wymogi prawne mające chronić pracowników przed zakażeniem w miejscu pracy mają zostać zastąpione „niewiążącymi zaleceniami” dotyczącymi nowych ognisk zakażeń o zasięgu lokalnym lub występujących w określonych branżach. Federalne Ministerstwo Pracy ma je przedstawić już wkrótce.
Źródło: Der Spiegel