SPD ponawia apel o zalegalizowanie tzw. containern — czyli zabierania jeszcze jadalnych produktów z koszy i kontenerów sklepów. Partia argumentuje, że wyrzucanie żywności zamiast jej przekazania potrzebującym nie jest w żaden sposób opłacalne. Rząd federalny na razie nie planuje zmian legislacyjnych; branża handlowa ostrzega przed problemami prawnymi i bezpieczeństwem.
Co proponuje SPD i dlaczego?
Esra Limbacher z frakcji SPD odpowiedzialny za kwestie rolnictwa, podkreślił w rozmowie z „Rheinischer Post”, że corocznie w Niemczech marnuje się blisko 11 milionów ton żywności. „Nie możemy cały czas mówić o bezpieczeństwie dostaw żywności, a jednocześnie biernie przyglądać się olbrzymim stratom” — argumentował Limbacher. Dlatego SPD postuluje, aby ułatwić sklepom przekazywanie niesprzedanych, lecz wciąż nadających się do spożycia produktów oraz znieść karalność tzw. „containern”.
Zdaniem Limbachera traktowanie jako przestępstwa wyciągania nadającej się do spożycia żywności z kontenerów supermarketów jest dziś anachronizmem. Według niego każde uratowane jedzenie ma wartość zarówno dla środowiska, jak i dla społeczeństwa.
Dlaczego rząd nie chce na razie zmieniać prawa?
Rząd federalny podchodzi do inicjatywy ostrożnie. Wiceministerstwo rolnictwa wskazało, że zmiana karalności containern nie jest zapisana w koalicyjnym programie rządu, a wcześniejszy projekt zainicjowany w poprzedniej kadencji upadł z powodu braku porozumienia między krajami związkowymi (Länderami). Dlatego ministerialny rzecznik sugeruje, że ewentualna inicjatywa powinna wyjść od landów.
Równocześnie resort sprawiedliwości przypomniał, że w obowiązującej procedurze karnej istnieją już mechanizmy pozwalające na umorzenie postępowań w przypadku „bagatelnych” kwot — w praktyce przy bardzo niskich wartościach szkody organy często prowadzą dochodzenie jedynie na wniosek pokrzywdzonego.
Przeciw: obawy handlu o odpowiedzialność i bezpieczeństwo
Przeciw legalizacji wypowiada się silnie branża handlowa. Bundesverband des Deutschen Lebensmittelhandels (BVLH) oraz jego dyrektor Philipp Hennerkes zwracają uwagę przede wszystkim na kwestie odpowiedzialności i bezpieczeństwa. Według Hennerkesa sieci nie mogą ponosić konsekwencji prawnych, gdy ktoś wejdzie na teren przedsiębiorstwa i ulegnie wypadkowi przy przeszukiwaniu kontenerów, albo gdy spożyje produkt, który z przyczyn jakościowych nie nadaje się już do jedzenia.
BVLH podnosi też aspekt własności i zakazu wstępu na teren prywatny: kontenery stoją na terenie przedsiębiorstw, a nieuprawnione ich otwieranie zwykle wiąże się z naruszeniem dostępu do prywatnej posesji. Stowarzyszenie podkreśla, że w dyskusji o marnotrawstwie żywności handel odpowiada jedynie za około 7 proc. całego strumienia odpadów spożywczych, podczas gdy największą część — około 58 proc. — generują gospodarstwa domowe. Dlatego BVLH wskazuje, że większy nacisk trzeba położyć na działania zmniejszające marnotrawstwo w domach, a handel pracuje nad usprawnieniami (m.in. z wykorzystaniem sztucznej inteligencji do lepszego zarządzania zapasami).
Co wcześniej się nie udało?
Przypomnijmy: dwa lata temu podejmowano już próbę uregulowania kwestii containern na szczeblu federalnym, lecz projekt napotkał sprzeciw landów i nie doprowadził do zmiany prawa. Teraz SPD proponuje wznowienie debaty i nowy start legislacyjny, korzystając z trwającej kampanii „Zu gut für die Tonne” (pol. „Za dobre, by wyrzucać”) prowadzonej przez ministerstwo rolnictwa, której celem jest zwrócenie uwagi na problem marnowania żywności.
Możliwe kompromisy i rozwiązania praktyczne
W dyskusji pojawiają się pomysły pośrednie: zamiast całkowitej dekryminalizacji — uregulowania, które:
- umożliwiłyby sklepom formalne przekazywanie żywności bez ryzyka karnego i bez tworzenia zachęt do nieodpowiedzialnego składowania odpadów;
- wprowadziły jasne zasady odpowiedzialności i zabezpieczenia, by chronić sklepy przed roszczeniami;
- określiłyby standardy higieniczne dla przekazywanych produktów oraz tryb ich przekazywania organizacjom charytatywnym.
Ponadto resort sprawiedliwości wskazuje jeszcze raz na praktykę umarzania drobnych wykroczeń, co w części przypadków rozwiązywało dotąd problem bez konieczności zmiany ustaw.
Podsumowanie
Debata o legalizacji containern scala kilka wątków: ekologiczny (ogromne straty żywności), społeczny (pomoc potrzebującym), prawny (kryminalizacja i własność prywatna) oraz gospodarczy (odpowiedzialność handlu). SPD postuluje, by ułatwić przekazywanie dobrych produktów i zdjąć karalny ciężar z osób i organizacji ratujących żywność; rząd i branża handlowa alarmują o ryzykach i proponują ostrożniejsze, skoordynowane rozwiązania. Ostateczna zmiana będzie wymagała politycznego konsensu, precyzyjnych regulacji dotyczących odpowiedzialności oraz mechanizmów ochrony zdrowia publicznego i bezpieczeństwa.
źródło: tagesschau.de





Jestem za tym, by tym żarciem karmić wyłącznie wyborców SPD. Ja wybieram wolny konsumpcjonizm.