Niemcy: Sąd żąda dożywocia dla rodziców z Polski za skatowanie na śmierć 4-letniego Fabianka

Był niewyobrażalnie torturowany i upokarzany, ostatecznie porzucony na pastwę losu. We wtorek minął 21. dzień procesu w sprawie okrutnej śmierci małego Fabiana (4) z Barsinghausen (region Hanower).

Pod przedstawieniu dowodów, prokurator jako pierwsza przedstawiła swój zarzut: dr Bianca Vieregge zażądała między innymi kary dożywotniego więzienia dla rodziców za morderstwo przez zaniechanie.

Niewyobrażalne męczeństwo dziecka

„Chłopiec doświadczył niewyobrażalnej męki, której kulminacją była jego śmierć 5 stycznia 2023 r.” – powiedziała prokurator. Matka Małgorzata W. (29) i jej partner Daniel G. (34) przez wiele miesięcy systematycznie znęcali się fizycznie i emocjonalnie nad małym chłopcem. Vieregge kontynuowała: „Metody karania były otwarcie omawiane na czatach telefonii komórkowej, kontrolowane i dawano sobie wskazówki. Czasami nakłaniali się nawzajem do ostrzejszego zachowania”.

Podała przykłady tortur duetu: bicie pasem i kablem do ładowania telefonu komórkowego, wielogodzinne stanie w kącie, pozbawienie jedzenia, pozostawienie na mrozie, zamknięcie w ciemnej komórce o powierzchni 1,5 metra kwadratowego w wynajmowanym mieszkaniu. Aby ukarać chłopca za zmoczenie się, obwiązywano mu penisa.

Starsza siostra Fabiana (6 lat) również padła ofiarą pary. Została zmuszona przez matkę między innymi do jedzenia własnych odchodów.

Siostra Fabiana (6) obciąża ojczyma

Tortury osiągnęły swój pierwszy punkt kulminacyjny pod koniec grudnia 2022 r.: Daniel G. miał złamać czterolatkowi górną szczękę i wybić ząb. Nie zgłosił się do lekarza. Następnie, na krótko przed śmiercią, niedożywiony Fabian został najwyraźniej pobity przez kierowcę wózka widłowego między innymi tłuczkiem do mięsa w tył głowy, co według medycyny sądowej ostatecznie doprowadziło do śmiertelnego krwotoku śródczaszkowego.

Sześcioletnia siostra potwierdziła atak w swoim oświadczeniu. Starszy prokurator: „Jakie to musiało być uczucie dla dziewczynki, kiedy jej brat został położony do łóżka, aby umrzeć?”.

Oskarżeni byli świadomi bardzo złego stanu chłopca, kontynuował prokurator. Nie podjęli jednak żadnych działań ratunkowych z powodu „bezdusznej postawy”: „Zaakceptowali śmierć chłopca”. Vieregge wezwała sąd do określenia szczególnej winy – brak przedterminowego zwolnienia warunkowego po 15 latach więzienia.

Otoczenie pary nie zgłosiło nadużyć

Obrońca G. Timo Rahn podkreślił, że w sprawie zawiodła również kontrola społeczna. Otoczenie pary nie zgłosiło władzom zaobserwowanych incydentów. Jego klient zaprzeczył jakoby miał zamiar zabić, w tym zadać ciosy tłuczkiem do mięsa. Postawił Małgorzatę W. w centrum uwagi: po znalezieniu ciała miała wystarczająco dużo czasu, aby usunąć obciążające ją dowody z telefonu komórkowego i zmanipulować córkę.

Zgodnie z oczekiwaniami, Matthias Waldraff, adwokat Małgorzaty W., widzi sprawy inaczej. Bezsporne było, że oboje poważnie znęcali się nad Fabianem, co przyznali podczas procesu. Jednak dopóki matka nie przeprowadziła się z Polski do swojego nowego partnera w Barsinghausen w maju, brutalne zachowanie wobec jej dwójki dzieci było „całkowicie niezgodne z jej charakterem”.

Małgorzata W. cierpiała z powodu strachu przed utratą 33-latka i znalezieniem się na ulicy. Ze skonfiskowanych czatów wynikało, że groziła Danielowi G. separacją, jeśli nadal będzie znęcał się nad jej dziećmi. Nie wyciągnęła żadnych konsekwencji, ale zamiast tego przyłączyła się do niego. Waldraff tłumaczył przed sądem: „Straciła instynkt macierzyński”.

Oskarżeni zabrali głos

Daniel G. powiedział przed sądem: „Bardzo żałuję tego, co się stało. Ale w żadnym momencie nie było uderzenia młotkiem ani żadnym innym narzędziem”.

Matka odczytała ostatnie słowo z kartki: „Głęboko żałuję wszystkiego. Nie mogę sobie wybaczyć tego, co się stało. Będę musiała żyć z tą tragedią do końca życia”. Następnie pochyliła głowę i zalała się łzami.

Sąd wyda wyrok 11 grudnia.

źródło: bild.de