Europejscy operatorzy sieci energetycznych rekomendują rozbicie wspólnej strefy przetargowej Niemiec i Luksemburga
Niemiecki rynek energii elektrycznej może stanąć w obliczu fundamentalnych zmian. Europejskie stowarzyszenie operatorów systemów przesyłowych energii elektrycznej (ENTSO-E) opublikowało w poniedziałek nową analizę, w której zaleca rozdzielenie dotychczasowej wspólnej niemiecko-luksemburskiej strefy przetargowej. Zdaniem autorów raportu taka reforma mogłaby znacząco zwiększyć efektywność handlu energią elektryczną w Unii Europejskiej oraz ograniczyć przeciążenia sieci przesyłowych.
Z badania wynika, że wszystkie rozważane scenariusze podziału niemieckiego rynku byłyby korzystniejsze ekonomicznie niż obecny model. Największe zmonetyzowane korzyści oszacowano w przypadku wariantu podziału na pięć stref. Potencjalne zyski dla całego europejskiego systemu energetycznego wyniosłyby w tym scenariuszu nawet 339 milionów euro rocznie. Nawet prostsze rozwiązania – np. rozdział na dwie lub trzy strefy – przyniosłyby odczuwalne ulepszenia w zakresie efektywności rynku.
Rosnący nacisk na Berlin: Unijna analiza wywołuje polityczne napięcia
Pomimo tych rekomendacji, niemiecki rząd nadal sprzeciwia się rozbiciu krajowego rynku energii elektrycznej. Kończąca kadencję koalicja argumentuje, że taki krok mógłby doprowadzić do wzrostu cen energii, zwłaszcza dla przemysłu w południowych landach. Berlin w przeszłości wielokrotnie odrzucał podobne propozycje reformy. Najnowszy raport ENTSO-E jednak znacząco zwiększa presję – jeśli rząd federalny nadal będzie obstawać przy obecnym modelu, a inne państwa członkowskie UE będą domagać się zmian, inicjatywę może przejąć Komisja Europejska.
Z doniesień brytyjskiego dziennika Financial Times wynika, że Komisja Europejska również opowiada się za podziałem rynku, co potwierdził anonimowy unijny urzędnik. Do najgłośniejszych krytyków obecnej struktury należą Szwecja, Belgia i Czechy. Kraje te oskarżają Niemcy o powodowanie zakłóceń na europejskim rynku energii oraz o podnoszenie cen prądu w regionach sąsiednich. Szwecja wręcz uzależniła zgodę na budowę nowych połączeń energetycznych od gotowości Niemiec do zrewidowania swojej polityki.
„Nie chcemy prowokować Niemiec, ale de facto tak – popieramy podział. Nie z zasady, lecz dlatego, że uczyniłby unijny rynek bardziej efektywnym i sprawnie działającym”, stwierdził jeden z unijnych dyplomatów w rozmowie z FT.
Ceny energii najwyższe tam, gdzie produkuje się jej najwięcej
Dyskusja o możliwym podziale rynku budzi również spore kontrowersje wewnątrz samych Niemiec. Część przedstawicieli przemysłu ostrzega przed skutkami reorganizacji, w tym przed niepewnością i dodatkowymi kosztami. Eksperci z kolei wskazują na utrzymujące się niesprawności systemowe oraz rosnące różnice cenowe pomiędzy poszczególnymi regionami kraju.
Paradoksalnie, jak zauważył poseł CDU Christian Ehler z północnych Niemiec, to właśnie w landach o dużym udziale taniej energii odnawialnej – takich jak Brandenburgia – ceny prądu są najwyższe. Według Ehlera, podział rynku mógłby być „ekonomicznie i fizycznie najlepszym rozwiązaniem”, pozwalającym na ograniczenie kosztów tzw. redispatchu (czyli przymusowej zmiany planów produkcji energii). Jednocześnie zaznaczył jednak, że obecny moment może nie być najlepszy na tak głęboką reformę.
Polityka kontra rynek: Niemcy pozostają przy swoim stanowisku
Wstępne wersje nowej umowy koalicyjnej rządu federalnego zawierały zapisy dopuszczające możliwość zmiany struktury rynku energii. Ostatecznie jednak dokument przyjął stanowisko sprzeciwiające się jakiejkolwiek formie podziału. Utrzymanie wspólnej strefy przetargowej – istniejącej od 2007 roku – ma według rządu sprzyjać obniżeniu cen energii i utrzymaniu konkurencyjności niemieckiego przemysłu.
Opublikowana właśnie analiza ENTSO-E może jednak sprawić, że temat reformy rynku wróci na polityczną agendę. Decyzja w sprawie ewentualnego podziału niemieckiego rynku energii elektrycznej spodziewana jest w ciągu najbliższych miesięcy.
źródło: berliner-zeitung.de
Tania energia odnawialna, a ceny najwyższe? Kto na tym kręci lody?