Spryskali samolot pomarańczową farbą i posadzili drzewo oraz kilka kwiatów na polu golfowym. Trzy kobiety i trzech mężczyzn z radykalnej organizacji „Last Generation” jest sądzonych za te dwie akcje protestacyjne na Sylcie.
Na początku porannego procesu w sądzie rejonowym w Niebüll pięć osób przyznało się do udziału w akcjach na lotnisku na wyspie zeszłego lata. Jeden z oskarżonych nie chciał komentować zarzutów. Ze względu na skalę, proces nie odbywa się w samym Niebüll, ale w sądzie rejonowym w Itzehoe.
„Prowadzę obywatelskie nieposłuszeństwo, ponieważ się boję i mam nadzieję”, powiedziała oskarżona Lilli G., wyjaśniając swoje zaangażowanie.
Według oskarżonej Reginy S. organizowane przez nią protesty zwracały uwagę na niesprawiedliwość. „Ustawa zasadnicza stanowi, że państwo ma obowiązek chronić naturalne podstawy życia dla przyszłych pokoleń” – podkreśliła. Jednak wolność kilku osób do latania prywatnymi odrzutowcami ogranicza wolność wielu osób.
„Jestem aktywna, bo starsze pokolenia nie zrobiły tego za mnie”
„Jestem tu dziś sądzona i to mnie cholernie przeraża” – mówi oskarżona. Ale bała się też tego, co dzieje się na świecie. I gdyby ludzie zaczęli chronić klimat, nie musiałaby protestować, Regina S. ze łzami w oczach usprawiedliwiała swoje działania.
22-latka oskarżyła pokolenie swoich rodziców i społeczeństwo o porażkę. „Jestem aktywna, ponieważ starsze pokolenia nie zrobiły tego za mnie”, wyjaśniła oskarżona. Cel paryskiego porozumienia w sprawie ochrony klimatu, który zakłada ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia w porównaniu do czasów przedindustrialnych, również został złamany.
Dwie akcje na Sylcie
Trzej mężczyźni i trzy kobiety są oskarżeni przez prokuratora o udział w dwóch akcjach w czerwcu 2023 roku. Oskarżeni najpierw uzyskali dostęp do strefy bezpieczeństwa na lotnisku Sylt, gdzie spryskali prywatny samolot pomarańczową farbą i wywiesili różne transparenty. Zgodnie z dostarczonymi informacjami spowodowało to szkody majątkowe w wysokości co najmniej miliona euro w samolocie i około 3700 euro w ogrodzeniu.
Osiem dni później oskarżeni wykopali kilka dołków na polu golfowym hotelu Budersand w Hörnum. Zasadzili tam drzewo oraz kilka małych kwiatów. Spowodowało to szkody o łącznej wartości 1600 euro.
Proces będzie kontynuowany w środę i czwartek.
źródło: welt.de
Lepsza kara to wkopanie kretynow po łby w pole golfowe i gra w golfa albo w piłkę kopana. Wtedy się nauczą że jak boli to już nie będę robił.