Groźby wobec niemieckich polityków ujawnione w Darknecie
W Niemczech narasta skandal wokół mężczyzny z Dortmundu, który – według śledczych – publikował w Darknecie listy osób „przeznaczonych do zabicia” oraz nawoływał do zamachów na niemieckich polityków. Na celowniku znalazły się m.in. była kanclerz Angela Merkel (CDU) oraz były kanclerz Olaf Scholz (SPD).
Podejrzany, łączony ze środowiskiem tzw. Reichsbürgerów (Ruchu Obywateli Rzeszy), miał również zachęcać do przekazywania kryptowalut jako nagrody za zabicie polityków. Śledczy zarzucają mu finansowanie terroryzmu oraz publikowanie instrukcji dotyczących popełnienia poważnych przestępstw zagrażających państwu.
SPD żąda odpowiedzi w sprawie zagrożenia ekstremizmem
Sprawa nabrała politycznego wymiaru. Frakcja SPD w landtagu Nadrenii Północnej-Westfalii złożyła tzw. pilne zapytanie do rządu landowego, domagając się szczegółowych wyjaśnień dotyczących działań podejrzanego oraz tego, jakie informacje posiadają służby bezpieczeństwa.
Zgodnie z dokumentem złożonym przez SPD, minister spraw wewnętrznych landu, Herbert Reul (CDU), ma przedstawić w czwartek w sejmiku krajowym szczegółowy raport na temat śledztwa i działań prewencyjnych wobec zagrożeń płynących ze środowisk ekstremistycznych.
Platforma w Darknecie z „listami śmierci” i instrukcjami budowy bomb
Według informacji prokuratury generalnej, 36-letni Martin S. prowadził własną platformę w Darknecie, na której publikował listy osób uznanych za „wrogów państwa”. Wśród potencjalnych ofiar znajdowały się znane postaci niemieckiej sceny politycznej – w tym Angela Merkel oraz Olaf Scholz.
Na stronie znajdowały się również tzw. „wyroki śmierci” spisane przez podejrzanego oraz szczegółowe instrukcje budowy ładunków wybuchowych. Jak ustalono, S. wykorzystywał kryptowaluty do gromadzenia środków, które następnie oferował jako „nagrody” za zabicie wybranych polityków.
Powiązania z ruchem Reichsbürgerów i aresztowanie
Martin S., posiadający zarówno obywatelstwo niemieckie, jak i polskie, jest – według śledczych – powiązany z ruchem Reichsbürgerów, czyli środowiskiem skrajnie prawicowym, które nie uznaje istnienia Republiki Federalnej Niemiec i odrzuca jej instytucje.
Podejrzany został już aresztowany i przebywa w areszcie śledczym. Prokuratura prowadzi przeciwko niemu dochodzenie w sprawie finansowania terroryzmu oraz publicznego nawoływania do przemocy wobec przedstawicieli państwa.
Władze pod presją – pytania o bezpieczeństwo i reakcję służb
Ujawnienie sprawy wywołało poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa polityków oraz skuteczności niemieckich służb w monitorowaniu ekstremistycznych treści w sieci. SPD domaga się nie tylko pełnej informacji o postępowaniu wobec Martina S., lecz także odpowiedzi, jak długo władze wiedziały o działalności jego platformy w Darknecie i czy podobne przypadki są wystarczająco wcześnie wykrywane.
W czwartek temat ma być oficjalnie omawiany podczas posiedzenia Komisji Spraw Wewnętrznych w landtagu w Düsseldorfie.
źródło: welt.de





Polak bo jego dziadek z ss mordował w Polsce? Kolega pyta