Rząd federalny chce zrekompensować wysoką inflację tanim biletem na komunikację miejską. Ale ostatnio doszło do sporu o to, kto miałby być odpowiedzialny za to przedsięwzięcie. Rzecznicy konsumentów chcieliby najchętniej przełożyć ten projekt na później.
Potrzeba więcej pieniędzy od rządu
W Bremie ministrowie transportu krajów związkowych i rządu federalnego negocjują w sprawie planowanego biletu miesięcznego za 9 euro i jego finansowania. Kraje związkowe chcą więcej pieniędzy od rządu.
Jak dotąd rząd federalny obiecał przekazać krajom związkowym 2,5 mld euro z powodu utraty dochodów w związku z wprowadzeniem taniego biletu oraz 1,2 mld euro na straty związane z koronawirusem.
Kraje związkowe chcą jednak, aby rząd federalny znacząco zwiększył środki na regionalizację – są to pieniądze, które co roku rząd federalny udostępnia krajom związkowym na finansowanie lokalnych kolejowych przewozów pasażerskich.
Bilet miesięczny za 9 euro zaplanowany na początek czerwca do końca sierpnia oznacza, że istnieje ryzyko dużych strat. Za jedyne dziewięć euro miesięcznie obywatele mają mieć możliwość podróżowania po całym kraju w transporcie lokalnym i regionalnym. Obawy są również wśród przedstawicieli pracowników Deutsche Bahn. Z kolei regiony wakacyjne obawiają się natłoku turystów, z którym nie będą mogli sobie poradzić.
Rekomendowany jest późniejszy okres na wprowadzenie taniego biletu
Natomiast Federalne Stowarzyszenie Centrali Konsumenckich (vzbv) chciałoby, aby bilet został wprowadzony w innym okresie. „Byłoby fatalne”, gdyby tani bilet przestał obowiązywać w październiku, a rozpoczęcie embarga w tym samym czasie podniosło ceny, powiedziała w środę ekspert ds. mobilności, Marion Jungbluth, mając na uwadze planowany przez UE bojkot ropy z Rosji. Jeśli w rezultacie ceny wzrosną, rząd federalny musi być w stanie podjąć skuteczne środki zaradcze.
Celem kampanii rabatowej rządu federalnego jest zachęcenie ludzi do podróżowania autobusami i pociągami tanim kosztem – i w ten sposób zrekompensowanie gwałtownego wzrostu cen konsumpcyjnych. Szczególnie benzyna i olej napędowy stały się w ostatnich miesiącach bardzo drogie. W związku z tym planowana jest również zniżka na paliwo – według vzbv ten projekt też powinien zostać przełożony na koniec roku ze względu na plany bojkotu. Jednocześnie rząd federalny musi krytycznie monitorować zmiany cen na stacjach benzynowych i interweniować, jeśli firmy naftowe i rafinerie chciałyby się wzbogacić podczas kryzysu.
Ministrowie transportu rządu federalnego i rządów krajów związkowych, w tym federalny minister transportu Volker Wissing (FDP) i senator transportu z Bremy Maike Schaefer (Zieloni), jako przewodniczący Konferencji Ministrów Transportu, chcą przedstawić wyniki swoich obrad podczas konferencji prasowej w czwartek po południu.
Źródło: www.spiegel.de