Grupa Lufthansa zapowiedziała, że do 2030 roku zredukuje ok. 4 000 miejsc pracy w obszarach administracyjnych. Firma tłumaczy, że redukcje wynikną z digitalizacji, automatyzacji i konsolidacji procesów — w centrum zmian mają znaleźć się systemy informatyczne i coraz szersze zastosowanie sztucznej inteligencji.
Zakres i charakter planowanych cięć
Lufthansa zaznacza, że plan dotyczy głównie stanowisk biurowych i funkcji administracyjnych, a nie ról bezpośrednio operacyjnych (np. personelu pokładowego czy obsługi naziemnej). Koncern mówi o „uproszczeniu i scentralizowaniu procesów” oraz o zwiększeniu efektywności dzięki narzędziom cyfrowym i automatyzacji.
Skąd ta decyzja — kontekst ekonomiczny
Koncern od dłuższego czasu zmaga się z wysokimi kosztami i nie odzyskał jeszcze poziomów obłożenia i produktywności sprzed pandemii COVID-19. Wcześniejsze doniesienia medialne sugerowały, że redukcje mogą dotyczyć nawet 20 proc. etatów administracyjnych; Lufthansa w komunikacie potwierdziła jednak docelową liczbę 4 000 miejsc do 2030 r. Celem strategicznym pozostaje osiągnięcie rentowności sprzedaży na poziomie 8 proc., co nadal wydaje się odległe.
Możliwe skutki dla pracowników i organizacji
Zmiany organizacyjne przeprowadzone w tak dużej skali będą wymagały programów przekwalifikowania, dobrowolnych odejść oraz — tam, gdzie to konieczne — zwolnień. W komunikacie firma podkreśla, że automatyzacja ma uwolnić zasoby do zadań o większej wartości dodanej, ale nie podała szczegółów dotyczących lokalizacji zwolnień, czy harmonogramu etapów.
Harmonogram i dalsze kroki
Lufthansa planuje realizować redukcje stopniowo do roku 2030, jednocześnie wdrażając rozwiązania cyfrowe i narzędzia oparte na sztucznej inteligencji w wybranych procesach. Szczegóły dotyczące przebiegu restrukturyzacji, konsultacji z przedstawicielami związków zawodowych oraz ewentualnych programów wsparcia dla pracowników mają zostać przedstawione w kolejnych komunikatach.
Co to oznacza dla rynku lotniczego w Niemczech
Dla branży lotniczej projekt Lufthansy jest sygnałem, że operatorzy będą dalej dążyć do obniżenia kosztów stałych poprzez cyfryzację. Skala zapowiedzianych cięć sprawia jednak, że ich wpływ na zatrudnienie w sektorze administracyjnym w Niemczech oraz na lokalne rynki pracy może być znaczący.
źródło: bild.de





Raczej cała gospodarka tonie przez nieudolność rządu i drakońskie przepisy . Zielony ład i cały przemysł europy zniknie . Chiny przejmą wszystko . A wy niemieckie głupki zostaniecie golasy hahahha