Niemcy: Lindner przeciwny przedłużeniu rabatu na paliwo

Minister finansów Niemiec, Christian Lindner, pozytywnie ocenia sytuację po pierwszych kilku tygodniach wprowadzenia zniżki na tankowanie i biletu za 9 euro. Tankowanie jest obecnie tańsze niż w większości sąsiednich krajów. Jednak Lindner sprzeciwił się przedłużeniu zniżki na paliwo.

Nie będzie kontynuacji udogodnień we wrześniu?

Federalny minister finansów, Christian Lindner, jest przeciwny kontynuacji zniżki na paliwo i biletu za 9 euro. Stłumił oczekiwania, że we wrześniu te udogodnienia miałyby być kontynuowane. „W dłuższej perspektywie nie możemy zrekompensować wyższych cen importowanej ropy, rozwoju dolara i niedoborów w rafineriach za pomocą państwowych pieniędzy” – powiedział Lindner.

Mimo to wyciągnął pozytywne wnioski z tych dwóch środków pomocowych: „W ostatnich tygodniach poziom cen na stacjach benzynowych znacznie spadł. Sytuacja jest lepsza niż za granicą. Ulga jest zauważalna dla osób dojeżdżających do pracy i kierowców” – powiedział lider FDP.

Paliwo jest obecnie droższe w wielu sąsiednich krajach

Benzyna i olej napędowy były ostatnio tańsze na stacjach paliw w Niemczech niż w większości krajów sąsiadujących z UE lub w podobnych cenach – właśnie ze względu na zastosowaną zniżkę. 20 czerwca kierowcy płacili średnią dzienną cenę 1,97 euro za litr Super E5 i 2,06 euro za litr oleju napędowego, jak poinformował rano Federalny Urząd Statystyczny. Litr benzyny premium E5 (czyli Eurosuper 95) był tego dnia tańszy tylko w Polsce (1,70 euro), Czechach (1,93 euro) i Luksemburgu (1,94 euro). Olej napędowy był też tańszy w Polsce (1,69 euro), Czechach (1,93 euro) i Luksemburgu (2,00 euro) niż w Niemczech.

„Jednym z powodów relatywnie niższych cen w Niemczech może być czasowa obniżka podatku energetycznego od paliw od 1 czerwca, tak zwana zniżka paliwowa” – napisali statystycy. Stawki za benzynę zostały obniżone o 29,55 centa za litr, a stawki za olej napędowy o 14,04 centa za litr – na ograniczony okres trzech miesięcy. Jeszcze 30 maja benzyna premium była droższa niż w Niemczech tylko w sąsiednich krajach UE – w Danii i Holandii, a olej napędowy tylko w Danii.

Nie należy zbyt mocno obciążać kierowców

Według Lindnera, tymczasowa obniżka podatków ma też inne znaczenie. „Od paliwa pobieramy podatek energetyczny i VAT. W związku ze wzrostem cen na rynku światowym, dochody państwa wzrosłyby w tym roku. Dlatego obniżyliśmy podatek energetyczny na trzy miesiące, aby zwrócić zmotoryzowanym płatnikom część tego, co oni w przeciwnym razie zapłaciliby na rzecz państwa”, powiedział Lindner. Kierowcy nie powinni być zbyt mocno obciążeni.

Lindner jest przeciwny kontynuacji przepisów dotyczących zniżek na tankowanie i biletów za 9 euro we wrześniu. Wprowadzając bilet za 9 euro zniknął też ważny efekt ceny. „Kroki w kierunku bezpłatnego transportu publicznego są trudne, ponieważ niedoborów nie można wtedy kontrolować za pomocą ceny”. Istnieje ryzyko, że bez cen moce produkcyjne byłyby wykorzystywane w nieodpowiedni sposób.

Wymagana bardziej ukierunkowana pomoc

Ostatnio toczyła się debata na temat tego, czy handel olejami mineralnymi przeniesie czasową obniżkę podatku energetycznego od paliw na klienta końcowego. W związku z rosnącymi obawami gospodarczymi, czołowi niemieccy ekonomiści wezwali polityków do bardziej ukierunkowanego wsparcia potrzebujących gospodarstw domowych. Niektórzy są zdania, że pomysł ze zniżką na paliwo nie powiódł się, a jego założenia od początku były niewłaściwe.

„Podjęto próbę obniżenia kosztów paliw kopalnych – z umiarkowanym sukcesem. Trzeba złagodzić sytuację dla tych, którzy mogą nie wytrzymać takich trudności” – powiedziała Veronika Grimm w ankiecie niemieckiej agencji prasowej (niem. w skrócie dpa). Marc Schattenberg, ekonomista w Deutsche Bank Research i Katharina Utermöhl z Allianz Group również wezwali do większego skupienia się na pomocy państwa. „Wsparcie dla potrzebujących gospodarstw domowych mogłoby być jeszcze bardziej ukierunkowane niż ostatnio” – powiedział Schattenberg.

Źródło: www.tagesschau.de