Wiele niegdyś drogo zakupionych masek, teraz jest już niepotrzebnych. Cztery kraje związkowe Niemiec spaliły już łącznie ponad 17 milionów przeterminowanych masek ochronnych.
A to dopiero początek – wynika z ankiety przeprowadzonej w krajach związkowych przez niemiecką gazetę „Welt”.
Najwięcej masek ochronnych zniszczono do tej pory w Badenii-Wirtembergii
I tak w Badenii-Wirtembergii zniszczono 6,1 mln masek, w Saksonii 5,5 mln, w NRW pięć milionów, a w Mecklemburgii-Pomorzu Przednim 656 tys.
Jedenaście krajów związkowych poinformowało, że do tej pory nie pozbyło się żadnych masek, ale planuje to zrobić. Turyngia nie była w stanie dostarczyć żadnych informacji na temat rodzaju recyklingu.
Federalne Ministerstwo Zdrowia w Berlinie w ostatnich miesiącach również „energetycznie przetworzyło” maski – mówiąc wprost: spaliło je. Liczba użytych do tej pory masek to „mniej niż milion” – powiedział rzecznik.
Koniec pandemii
Zniszczone maski zostały zakupione w szczytowym momencie pandemii i obecnie minął ich termin ważności – oczywiście nie są już potrzebne. Coraz więcej krajów związkowych w Niemczech obala wymóg maski. Na przykład rząd landu Bawaria znosi z końcem stycznia własny wymóg obowiązkowych masek, o czym poinformowano dzisiaj.
Kilka ministerstw krajów związkowych chce, aby w przyszłości zniszczeniu uległo więcej masek. Również dlatego, że ich magazynowanie wiąże się z kosztami.
Na razie jednak mogą wypalać tylko maski, które sami zakupili. W przypadku masek zakupionych przez rząd federalny i rozdanych krajom związkowym, potrzebują one zgody rządu federalnego.
źródło: T Online
To kolejna plandemia już nie będzie związana z drogami oddechowymi?
Bardzo fajnie. niech zamówią więcej i wyślą do elektrowni ,wyprodukują więcej ekopradu.Totalny debilizm w wykonaniu idiotycznej eu