Na kilka dni przed wyborami do Bundestagu władzom udało się wczoraj deportować 47 osób do Iraku.
Z Hannoveru odleciało 47 osób z jedenastu krajów związkowych. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, 16 z nich (sami mężczyźni) pochodziło z Dolnej Saksonii, w tym dziewięciu skazanych przestępców.
Niewiele to zmienia w statystykach azylowych: 24 566 Irakijczyków musiało opuścić kraj od 1 stycznia 2024 roku. W ciągu roku dodano 9046 wniosków złożonych po raz pierwszy przez obywateli Iraku.
Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (BMI), kierowane przez Nancy Faeser (SPD), zaprzecza jakiemukolwiek związkowi między deportacją a datą wyborów. „Środki deportacyjne zostaną podjęte, gdy tylko zostaną spełnione wszystkie wymogi prawne, faktyczne i logistyczne”.
Fakt, że dobrze zintegrowane osoby znalazły się wśród deportowanych, został skrytykowany.
„Fałszywe” loty repatriacyjne
Po południu okazało się, że liczba przestępców na pokładzie trzech lotów deportacyjnych w Hesji w zeszłym tygodniu była jeszcze niższa!
Miejsca dla osób zobowiązanych do opuszczenia kraju na trzech lotach do Turcji zostały zarezerwowane przez BMI. Jednak zamiast 250 przestępców zarejestrowanych przez kraj związkowy Hesja, w samolocie znajdowały się tylko kobiety, dzieci i osoby, które chciały dobrowolnie opuścić kraj.
Na jednym z trzech lotów większość zarezerwowanych miejsc pozostała pusta, ponieważ ludzie wyjechali już na własną rękę.
Minister spraw wewnętrznych Hesji Roman Poseck (CDU) wybuchł gniewem. Oskarża Faeser o „fałszywe” loty repatriacyjne.
„Czysto symboliczna polityka”
W gniewnym liście minister spraw wewnętrznych pisze, że w listopadzie Hesja zgłosiła 250 osób ubiegających się o azyl, które popełniły przestępstwa. W styczniu Turcja zgodziła się na repatriację 98 przestępców. Jednak ani jedna z tych 98 osób nie leciała samolotem!
Obecne nagromadzenie lotów deportacyjnych to zagrywka polityczna
Według informacji BILD, trwają już rozmowy telefoniczne między rządem federalnym a rządami krajowymi na temat kolejnego lotu deportacyjnego do Afganistanu – minister Hesji nazywa to „czystą polityką symboliczną”.
„Ludzie, którzy stawiają opór i stanowią zagrożenie dla obywateli naszego kraju, muszą zostać repatriowani”.
Zamiast tego Hesja utknęła z 250 przestępcami, którzy są zobowiązani do opuszczenia kraju.
źródło: bild.de
Ciekawe ile kasy dostali ci wszyscy politycy co rujnują swoje kraje? Za srajdemię przecież dostali ogromne pieniądze i ciągle im mało?