Janboris Rätz nie używa kategoryzacji „mężczyzna” i „kobieta”. Rätz wcześnie zdał sobie sprawę, że „ta sztywna etykieta nie pasuje”. Rätz jest niebinarna, tj. nie jest mężczyzną, nie jest kobietą, ale w jakiś sposób jest i mężczyzną, i kobietą. Chce teraz uczynić to oficjalnym, anulować wpis dotyczący płci i dodać imię Ann-Kathrin do imienia Janboris. „Moja matka myślała do momentu, gdy się urodziłam, że będę dziewczynką o imieniu Ann-Kathrin”, mówi Rätz. Jej matka prawdopodobnie nie do końca się myliła. Rätz ma teraz 47 lat, była prezenterką w SWR, a teraz jest freelancerem.
Zmiana wpisu płci jest teraz możliwa
Zasadniczo wszystkie osoby pełnoletnie mogą całkowicie zmienić lub anulować wpis płci w urzędzie stanu cywilnego. Było to możliwe już w przeszłości. Wymagało to jednak dwóch ocen psychologicznych, badań lekarskich i nakazu sądowego, za które dana osoba musiała zapłacić sama. Procedura ta nie jest już konieczna. W zależności od urzędu stanu cywilnego, wniosek kosztuje około 30 euro, a Rätz wcześniej rozważał oficjalną rejestrację tożsamości. Ale poprzedni proces miał zbyt wiele przeszkód: „Zdałem sobie sprawę, że zajęłoby to wieczność. Musiałbym znosić nieludzkie pytania i wydać tysiące euro na ekspertyzy, aby sędzia mógł ostatecznie zdecydować, kim jestem i kim wolno mi być”.
Poprzednia ścieżka częściowo niezgodna z konstytucją
W ostatnich latach Federalny Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wzywał do poprawy traktowania osób queer, w tym tak zwanej ustawy o transseksualistach, która obowiązuje od 1981 roku. Jest kontrowersyjnym poprzednikiem obecnej ustawy o samostanowieniu. Federalny Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie zwracał uwagę na upokarzające sytuacje osób dotkniętych tym problemem, a koalicja rządząca uzgodniła ustawę o samostanowieniu i włączyła ją do umowy koalicyjnej. Została ona ostatecznie przyjęta w Bundestagu w kwietniu.
Tysiące wniosków od sierpnia
Od początku sierpnia osoby transpłciowe i interseksualne mogą składać wnioski do urzędu stanu cywilnego o zmianę wpisu płci. Według agencji informacyjnej dpa, tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy skorzystały z tego tysiące osób. A zatem znacznie więcej osób niż w ramach poprzedniej procedury. Jednak urzędy stanu cywilnego często nie wiedziały, jak sobie z tym poradzić, a konkretne procedury były w szczególności otwarte. Pomiędzy złożeniem wniosku a powołaniem do urzędu stanu cywilnego muszą upłynąć jeszcze trzy miesiące, zasadniczo jako prawnie przewidziany okres karencji. „Nie znam ani jednej osoby, która dla kaprysu zmienia imię i płeć, a nawet jeśli tak się stanie, interwencje medyczne nadal wymagają ścisłego wsparcia medycznego, a często terapeutycznego” – mówi Rätz.
Odrębna procedura dla małoletnich
W rzeczywistości ustawa o samostanowieniu nie dotyczy w ogóle środków medycznych, tj. hormonalnej lub chirurgicznej zmiany płci. Małoletni w wieku do 14 lat mogą ubiegać się o zmianę płci tylko w towarzystwie rodziców lub opiekunów. Małoletni w wieku powyżej 14 lat mogą samodzielnie złożyć oświadczenie o zmianie płci, ale tylko za zgodą rodziców lub opiekunów. Jeśli rodzice lub opiekunowie nie wyrażą zgody, małoletni w wieku powyżej 14 lat mogą złożyć wniosek do sądu rodzinnego. Sąd stosuje standard najlepszego interesu dziecka. Tj. sprawdza, co byłoby lepsze dla danej osoby i co spowodowałoby jej większe lub mniejsze cierpienie. Jeśli sąd rodzinny przychyli się do woli małoletniego w wieku 14 lat lub starszego, może uchylić decyzję rodziców lub opiekunów.
Dla Rätza nowe prawo o samostanowieniu nie zniosło jeszcze wszelkiej dyskryminacji, „ale zmiany w nazwisku i płci są bardzo ważne dla mojego spokoju ducha”. Niemniej jednak nie wyklucza się dalszych pozwów przeciwko prawu, na przykład przeciwko okresowi ugodowemu lub innym kompromisom politycznym.
źródło: tagesschau.de
Codziennie zapowiadają masowe zwolnienia, a oni choroby psychiczne prawem ustanawiają. Niedługo przesiądziemy się na dyliżansy.
Dawniej w cyrkach wystawiano dziwaki
Jestem makaronopilpetomezczyznosznurkokobietokurokogutorybotlokoroweropedalem. I co na to ustawodawca?