Interwencja w pobliżu Bismark – cudzoziemcy bez dokumentów zawróceni do Polski
W czwartek przed południem w okolicach miejscowości Bismark (Meklemburgia-Pomorze Przednie) niemiecka policja graniczna zatrzymała dwóch młodych obywateli Syrii w wieku 18 i 19 lat. Mężczyźni próbowali nielegalnie przekroczyć granicę i dostać się na terytorium Niemiec od strony Polski.
Bez dokumentów, bez prawa wjazdu – szybka reakcja służb
Podczas kontroli przeprowadzonej niedaleko granicy funkcjonariusze stwierdzili, że obaj mężczyźni nie posiadają żadnych dokumentów tożsamości, uprawniających ich do pobytu lub wjazdu na teren Niemiec. Zgodnie z ich relacją, przemycono ich samochodem aż do samej granicy polsko-niemieckiej, gdzie zostali pozostawieni.
Policja nie ujawniła, kto był kierowcą pojazdu ani czy w sprawie prowadzone jest odrębne postępowanie dotyczące przemytu ludzi.
Odmowa wjazdu i przekazanie polskim służbom granicznym
Po przeprowadzeniu czynności administracyjnych i identyfikacyjnych, niemieckie władze podjęły decyzję o natychmiastowej odmowie wjazdu i przekazaniu zatrzymanych stronie polskiej. Procedura odbyła się poprzez oficjalne przejście graniczne Linken, gdzie obu obywateli Syrii przejęli polscy strażnicy graniczni.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, taka forma zawrócenia cudzoziemców następuje w przypadku braku podstaw prawnych do przebywania na terytorium Niemiec, a także gdy istnieje możliwość przekazania migrantów państwu, z którego bezpośrednio przybyli.
Szerszy kontekst – wzmożone kontrole przy wschodniej granicy Niemiec
Zatrzymanie młodych Syryjczyków wpisuje się w szerszy kontekst zaostrzonych kontroli migracyjnych przy granicy z Polską, które obowiązują w Niemczech od jesieni 2023 roku. Ma to związek z rosnącą liczbą prób nielegalnego przekroczenia granicy, zwłaszcza przez osoby przewożone przez zorganizowane grupy przemytnicze.
Władze niemieckie podkreślają, że każda taka sytuacja będzie traktowana z najwyższą powagą, a działania służb mają na celu ochronę integralności granic i bezpieczeństwa wewnętrznego.
źródło: bild.de
Ale przecież Niemcy ich zaprosili, więc niech biorą dalej. Najlepiej politycy do siebie niech biorą.
Chcieli się dostać. Dziwne stwierdzenie. Oni już tam byli. I nie od strony polskiej, lecz raczej krajów Beneluksu. To tam są porty i brak kontroli granic. Przecież od strony polskiej od lat Niemcy uprzykrzają życie Polakom godzinnymi kontrolami.